Dawid Podsiadło wrzucił na swój profil na Facebooku tajemniczego posta. Wszystko wskazuje na to, że już 12 września pokaże nowy kawałek. Fani w komentarzach nie kryją ekscytacji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dawid Podsiadło wstawił na swój profil na Facebooku tajemniczego posta. Nie ma w nim nic poza grafiką w stylu anime oraz krótkim komunikatem "12.09/18:00". Pomimo zwięzłości, można się jednak domyślić, że w ten sposób artysta daje znać, że już 12 września pokaże nowy kawałek.
Patrząc na styl, w jakim wykonana jest grafika, można podejrzewać, że chodzi o kolejny utwór nagrany razem z Darią Zawiałow, której ostatnia płyta "Wojny i noce" oprawą wizualną nawiązuje do japońskiej kultury. Artyści nagrali już wspólnie kawałek "Za krótki sen".
Część fanów artysty ma jednak nadzieję, że Podsiadło wreszcie ogłosi datę premiery zapowiadanego na jesień albumu. "O człowieku, płyta nadciąga", "Matko jedyna Dawid, no czekaliśmy!", "Ile można czekać, kto to widział, a dajcie spokój" – czytamy w komentarzach.
"Post" – ostatni solowy utwór Dawida Podsiadło
Swój ostatni solowy utwór Podsiadło wypuścił pod koniec czerwca tego roku. "Post" to pierwsza piosenka z zapowiadanego na jesień czwartego albumu studyjnego artysty. Chociaż utwór ma skoczny charakter i pozytywne brzmienie, Dawid Podsiadło rozlicza się w nim z trudnymi tematami.
Artysta porusza takie kwestie, jak hejt, hipokryzja, wścibskość, seksizm, homofobia czy ksenofobia – lista jest naprawdę długa. Podsiadło wskazuje, że część z tych cech związana jest z fasadową religijnością.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.