Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu wniosku o zawieszenie 65 proc. funduszy UE, które miały trafić do Węgier. Oznacza to, że kraj Viktora Orbána może stracić 7,5 mld euro. Zalecenie KE zostało oparte o mechanizm warunkowości, który ma chronić praworządność w UE.
Reklama.
Reklama.
Komisarze jednomyślnie uznali, że w związku z naruszeniem praworządności na Węgrzech, środki powinny zostać zablokowane
Jest to pierwsza taka decyzja podjęta w ramach mechanizmu praworządności Unii Europejskiej
Wniosek zostanie przedłożony Radzie, która ma miesiąc na podjęcie decyzji
W niedzielę zwołano nadzwyczajne posiedzenie Komisji Europejskiej, na której dyskutowano kwestię łamania praworządności na Węgrzech oraz konieczności uruchomienia w tym przypadku mechanizmu warunkowości. Rozstrzygnięcie nie okazało się korzystne dla kraju Viktora Orbána.
Jak poinformował unijny komisarz ds. budżetu UE Johannes Hahn Węgry zobowiązały się do podjęcia 17 środków naprawczych w celu wyeliminowania ryzyka korupcji/łamania praworządności, ale po dokładnej ocenie Komisarze jednomyślnie stwierdzili, że ryzyko dla budżetu Wspólnoty nadal istnieje.
W związku z tym KE proponuje zawieszenie 65 proc. zobowiązań na trzy programy operacyjne w ramach polityki spójności na lata 2021-2027, na szacunkową kwotę 7,5 mld euro. Ponadto zakaz zaciągania zobowiązań prawnych z trustami interesu publicznego.
Jak podkreślił komisarz, UE będzie teraz monitorować sytuację. Węgry zobowiązały się do poinformowania o wdrożeniu środków zaradczych do 19 listopada. "Naszym ostatecznym celem jest, aby europejskiemu budżetowi nic nie zagrało" - zaznaczył Hahn.
Wniosek zostanie przedłożony Radzie Unii Europejskiej, która ma miesiąc na podjęcie decyzji. Aby rekomendacja KE weszła w życie, musi poprzeć ją większość państw UE, w tym przypadku nie obowiązuje zasada jednomyślności. Do obcięcia funduszy wymagana jest zgoda 55 proc. krajów UE, Rada ma miesiąc na rozpatrzenie tej sprawy.
Węgry coraz bardziej na cenzurowanym w Unii Europejskiej
"Nasze obawy odnoszą się do funkcjonowania systemu konstytucyjnego i wyborczego, niezależności sądownictwa, korupcji i konfliktów interesów, ochrony prywatności oraz danych, wolności słowa i pluralizmu mediów, wolności nauki, religii, zrzeszania się, prawa do równego traktowania, w tym praw osób LGBT+ " – napisano w ostatniej rezolucji PE na temat Węgier.
"UE wyraża głęboki żal, że brak zdecydowanych działań ze strony UE przyczynił się do załamania demokracji, rządów prawa i praw podstawowych na Węgrzech, przekształcając kraj w hybrydowy reżim autokracji wyborczej" – zapisano w tym dokumencie.
Przypomnijmy, że Węgry jako pierwsze zostały objęte postępowaniem w ramach reguły "pieniądze za praworządność". W reakcji na tę decyzję na początku września rząd Orbána zapowiedział utworzenie 21 listopada niezależnego urzędu antykorupcyjnego, który ma interweniować w przypadku nadużyć związanych z wykorzystaniem finansowego wsparcia z UE.