Aplikacje do przewozów muszą wziąć się za bezpieczeństwo. Oby te postulaty weszły w życie
Redakcja naTemat.pl
23 grudnia 2022, 14:27·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 grudnia 2022, 14:27
Usługi transportu samochodowego na aplikacje zmieniły oblicze miejskiej mobilności na całym świecie. Jednak zbyt duża "otwartość" pośredników na gotowych je świadczyć kierowców przyniosła i niestety nadal przynosi niekiedy tragiczne skutki dla pasażerów. Co rusz dochodzą nas wieści o jeździe bez uprawnień, po alkoholu czy narkotykach, a także o poważnych przestępstwach (kradzieże, rozboje, molestowanie).
Reklama.
Reklama.
W ostatnim czasie na wizerunku branży przewozów pojawiły się głębokie rysy. Wystarczy choćby przypomnieć wyniki kontroli, jaką urzędnicy ratusza, wspólnie z policją, pogranicznikami i inspektorami przeprowadzili w I. połowie 2022 r. w Warszawie wśród kierowców zarówno zwykłych taksówek, jak i aut zamawianych za pomocą aplikacji.
Na 462 kontrole nieprawidłowości stwierdzono w aż 169 przypadkach. Oznacza to, że problematyczny był co trzeci kontrolowany pojazd! Lista uchybień kierowców pojazdów na aplikacje w stolicy Polski obejmowała m.in.: brak prawa jazdy, brak licencji na przewóz osób, posługiwanie się fałszywym dokumentem uprawniającym do kierowania, a nawet jazdę pod wpływem alkoholu czy środków odurzających.
W połowie grudnia bieżącego roku media doniosły o 37-letnim kierowcy taksówki na aplikację, który w Krakowie ugodził nożem dwóch klientów, raniąc im nogi. Atak był zwieńczeniem sprzeczki o kurs. Kierowca chciał przewieźć pasażerów "na czarno", czyli rozliczyć się z nimi prywatnie. Ci nie przystali na jego propozycję, co doprowadziło do eskalacji agresji, najpierw słownej, a potem fizycznej.
Do zatrzymania nożownika doszło podczas masowych kontroli taksówkarzy świadczących usługi przewozowe za pośrednictwem aplikacji w Krakowie, głównie w rejonie klubów i dyskotek. Skontrolowano 718 kierowców. 23 kierowców otrzymało mandaty, 39 pouczono za drobne naruszania, a wobec dwóch skierowano wnioski o ukaranie.
Wątpliwości budzi też stan techniczny samochodów oraz sposób, w jaki kierowcy prowadzą auta. – Naprawdę jestem (a może byłem) fanem i zwolennikiem Ubera i innych apek do przewozów. Stałem za nimi murem w kłótniach z taksówkarzami, ale to, co dzieje się ostatnio woła o pomstę do nieba. Zostawiam już z boku jakość i zapach w samochodach czy brak komunikacji w języku polskim lub angielskim. Natomiast to, jak szaleńczo jeżdżą to już przesada. Ostatnio kilka razy autentycznie zwracałem uwagę kierowcy, żeby zwolnił, bo na mieście leciał po 100 km/h przy ograniczeniu do 50. Inny 140-160 na obwodnicy. Agresywna jazda, hamowanie na ostatnią chwilę. Dramat. Gdy zwróciłem uwagę, tylko się zaśmiał, zwolnił na chwilę i znów to samo. Zgłaszam ich od razu – mówi Michał, który z apek przewozowych korzysta od pierwszego dnia ich wprowadzenia.
Coraz częściej na kierowców taksówek zamawianych przez aplikacje skarżą się kobiety w związku z napaściami na tle seksualnym. Od stycznia do końca października 2022 roku zarejestrowano aż 32 sprawy przestępstw o charakterze seksualnym wobec kobiet korzystających z taksówek współpracujących z pośrednikami w branży przewozów.
– Ja na szczęście osobiście nie miałam takich sytuacji, ale słyszy i czyta się o tym, co się dzieje. Czasami wracam późną nocą z pracy i autentycznie z tego powodu boję się korzystać z aplikacji przewozowych – mówi Kasia, 30-letnia warszawianka.
To właśnie zgłoszenia o charakterze kryminalnym (historie kobiet, które miały być odurzane i molestowane seksualnie) zainicjowały serię cyklicznych masowych kontroli przez policjantów kierowców świadczących usługi przewozu z wykorzystaniem aplikacji. Na początku grudnia zatrzymano jedną z podejrzanych o ten czyn osób podczas policyjnej akcji we Wrocławiu.
Jedna z najgłośniejszych historii to ta z warszawskiego Wilanowa z czerwca 2022 r. Kobieta zgłosiła, że zasnęła w taksówce, a kiedy się ocknęła, zobaczyła kierowcę usiłującego ją wykorzystać seksualnie. Ostatecznie udało się jej uciec. W reakcji na wszystkie doniesienia medialne sprawami ataków na kobiety zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Niezależnie od wyników prowadzonych kontroli czy śledztw, jedno jest pewne – trzeba poprawić bezpieczeństwo pasażerów korzystających z usług taksówkowych. Pojawiają się różne pomysły, jak zapobiegać omawianym wyżej zdarzeniom. Z niektórymi z nich możemy się zapoznać w niedawno opublikowanym raporcie pt. "Kierunek: Bezpieczeństwo".
Firmy wiedzą, że muszą coś z tym zrobić, bo tracą już nie przez konflikt z taksówkarzami, ale przez... same siebie.
Dokument ten został przygotowany przez firmę Uber we współpracy z Zespołem Doradców Gospodarczych TOR, Fundacją Centrum Praw Kobiet oraz Stowarzyszeniem Partnerstwo na Rzecz Bezpieczeństwa Drogowego. Ma on zwrócić uwagę całej branży przewozów, że bezpieczeństwo pasażerów, ale też kierowców musi być priorytetem.
W raporcie znalazł się szereg postulatów do wszystkich uczestników rynku oraz organów regulacyjnych, aby wzmocnić bezpieczeństwo osób decydujących się na zamówienie przejazdu za pośrednictwem aplikacji. Koniecznością wydaje się fizyczna weryfikacja kierowców (kontrolowanie w biurach pośrednika, sprawdzanie dokumentów tożsamości) przed dodaniem ich do aplikacji taksówkowej.
Wśród proponowanych zmian na rzecz poprawy bezpieczeństwa w branży przewozów jest wprowadzenie Karty Standardów Ochrony Pasażerów i Kierowców. Ma ona zawierać minimalne wymogi dla pośredników dotyczące reagowania na zgłaszane incydenty, jasną politykę określającą, jakie zachowania muszą być objęte zasadą "zero tolerancji", oraz zakres obowiązkowej edukacji i szkoleń dla kierowców.
Kolejny postulat dotyczy możliwości przekazywania informacji o zarzutach postawionych kierowcom do wszystkich pośredników,co na razie uniemożliwia RODO. Taka wymiana pozwoliłaby "zbanować" łamiące prawo osoby z każdej aplikacji taksówkowej. Natomiast stworzenie systemu elektronicznej jednolitej ogólnokrajowej licencji taxi pomogłoby wydatnie w walce z coraz częstszym zjawiskiem jazdy bez uprawnień do kierowania.
Bezpieczeństwu użytkowników aplikacji do zamawiania kursów taksówkowych przysłużyłyby się też zmiany w prawie. Mowa tu o wprowadzeniu rozwiązań ułatwiających identyfikację kierowców realizujących przewozy, szczególnie przepisów zezwalających na przetwarzanie danych biometrycznych. Uchylenie tej "furtki" umożliwiłoby np. biometryczną możliwość rozpoznawania twarzy logujących się osób.