Jeremy Renner trafił do szpitala po poważnym wypadku, którego doznał w Nowy Rok. Z pierwszych oficjalnych informacji przekazanych przez jego przedstawicieli wynika, że aktor przeszedł operację. Nadal jest w stanie krytycznym, ale stabilnym.
Reklama.
Reklama.
Jeremy Renner to 51-letni hollywoodzki aktor, dwukrotnie nominowany do Oscara. Największą sławę przyniosła mu rola Hawkeye'a w filmach i serialu Marvela.
1 stycznia 2023 uległ poważnemu wypadkowi. Amerykańskie media podały, że po jego nodze przejechał pług śnieżny, a miejsce zdarzenia traktowane jest jak "miejsce zbrodni".
W nocy przedstawiciele aktora wydali oficjalny komunikat o jego stanie zdrowia.
Jeremy Renner miał ulec wypadkowi w czasie odśnieżania. W sylwestra przez północną Nevadę, gdzie mieszka, przeszła potężna burza śnieżna. Aktor wcześniej wrzucał filmik, na którym pokazywał jak korzysta ze Snowcata (ratraka) na terenie swojej posesji – to pojazd gąsienicowy służący do odśnieżania. Został skonfiskowany przez policję kilka godzin po zdarzeniu.
Portal TMZ podał, że ratrak przejechał po jednej z nóg aktora – miał to widzieć jeden z sąsiadów. Nie wiadomo jednak, jak do tego doszło, bo pojazd ma rozbudowany system bezpieczeństwa. Renner zaczął tracić dużo krwi, ale wtedy do akcji wkroczył drugi z jego sąsiadów.
Jest lekarzem i założył mu opaskę uciskową, która zatamowała ranę do przyjazdu służb ratunkowych. To na razie niepotwierdzone doniesienia. W końcu jednak poznaliśmy oficjalne informacje.
Stan zdrowia Jeremy'ego Rennera. Aktor z filmów Marvela przeszedł operację
Policja otrzymała wezwanie w rejonie autostrady Mt. Rose w Reno w stanie Nevada o godzinie 9 rano w Nowy Rok – podał portal Deadline. Aktor został przetransportowany do szpitala helikopterem. Był w stanie krytycznym i nadal się w nim znajduje. W nocy jego przedstawiciele przekazali dziennikarzom oświadczenie. Nie ma w nim informacji o okolicznościach wypadku.
Jeremy Renner jest najbardziej znany z roli Clinta Bartona aka Hawkeye'a z filmów z serii "Avengers", a także serialu Disney+ "Hawkeye". Jego akcja rozgrywa się tuż po wydarzeniach z "Końca gry" i skupia się na relacji tytułowego superbohatera z Kate Bishop, jego następczynią (Hailee Steinfield). W serialu mogliśmy zobaczyć też Piotra Adamczyka.
51-latek zdobył uznanie za występ w filmie "The Hurt Locker. W pułapce wojny" w reżyserii Kathryn Bigelow, za który otrzymał nominację do Oscara (nagrodę zdobył w 2010 roku Jeff Bridges za "Szalone serce"). Rok później miał ponownie szansę zdobyć statuetki za rolę w "Mieście złodziei" Bena Afflecka, ale zgarnął ją Christain Bale za "Fightera".
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
"Możemy potwierdzić, że Jeremy doznał tępego urazu klatki piersiowej i urazów ortopedycznych oraz przeszedł dzisiaj, 2 stycznia 2023 r, operację. Wrócił z niej i pozostaje na oddziale intensywnej terapii w stanie krytycznym, ale stabilnym. Rodzina Jeremy'ego chciałaby wyrazić wdzięczność niesamowitym lekarzom i pielęgniarkom, którzy się nim opiekują, Truckee Meadows Fire and Rescue, szeryfowi hrabstwa Washoe, burmistrzowi Reno Hillary Schieve oraz rodzinom Carano i Murdock. Są również głęboko poruszeni i wdzięczni za przypływ miłości i wsparcia ze strony jego fanów".