Alicja Janosz wygrała "Idola" i... zniknęła.
Alicja Janosz wygrała "Idola" i... zniknęła. Fot. PIOTR BLAWICKI / EAST NEWS
Reklama.
  • 20 lat temu stała się idolką młodego pokolenia. Przebojowa nastolatka zajęła 1. miejsce w premierowej, polskiej wersji programu "Idol"
  • Oto co dziś robi i jak wygląda Alicja Janosz
  • Początki kariery Alicji Janosz

    Pojawiła się w "Idolu" i szybko zaskarbiła sobie sympatię produkcji i widzów. Obdarzona pięknym głosem, a przy tym pełna energii i optymistycznie nastawiona do świata. Zaledwie 17-letnia wówczas Alicja Janosz zwyciężyła pierwszą edycję muzycznego show.

    Rywalizowała wtedy z Eweliną Flintą, Tomaszem Makowieckim czy Szymonem Wydrą. Po finale szybko wydała płytę pt. "Ale Janosz". Cieszyła się raczej dobrymi opiniami, jednak wielu naśmiewało się, że w "Zbudziłam się" śpiewa o jajecznicy.

    – Najtrudniejsze było dla mnie to, że spadła na mnie odpowiedzialność za decyzje nienależące do mnie. (...) Myślący ludzie, chcący rzetelnie mnie oceniać, będą to robić przez pryzmat tego, co sama tworzę w swoim dorosłym życiu, a nie przez durną frazę w tekście piosenki, która w gruncie rzeczy była o czymś zupełnie innym i którą wykonałam, mając naście lat – mówiła o tym po latach dla "Faktu".

    Alicja czuła się źle, słysząc "dowcipne" komentarze. Jednocześnie była świadoma, że nie ma wpływu opinie innych. – Mogę jedynie nagrywać najlepsze dźwięki, jakie tylko potrafię i starać się przekształcić w świadomości odbiorców tę jajecznicę w wyborny kawior – przyznała.

    Choć nie zrobiła wielkiej kariery, to nie zrezygnowała ze swojej pasji do muzyki. Po latach od występu w "Idolu" zawitała do "Dzień dobry TVN" i wspominała swoje początku w show-biznesie.

    – Kiedy pierwszy raz spotykasz się z tym, co niesie za sobą popularność i pewne tempo życia i narażanie się na konfrontację w sytuacjach, które są poza strefą komfortu – to wymaga ogromnego poczucia własnej wartości i tej umiejętności trwania przy sobie. Miałam 17 lat i nie miałam prawa wiedzieć rzeczy, które dzisiaj już wiem, bo je przeżyłam. Fajnie byłoby uczyć się na cudzych błędach i z cudzych doświadczeń – mówiła.

    Osiągnięcia muzyczne Alicji Janosz. Zaczęła uczyć dzieci śpiewu

    W pewnym momencie Alicja Janosz postanowiła dołączyć do zespołu HooDoo Band, którego jednym z członków był jej przyszły mąż. Piosenkarka próbowała swoich sił w eliminacjach do Eurowizji w 2004 roku, ale nie udało jej się przejść dalej. Potem jednak zajęła 8. miejsce w programie "World Idol".

    Z czasem coraz mniej interesowały się nią media. Usunęła się w cień i rozwijała swój warsztat wokalny. W 2011 roku wydała drugi album "Vintage". Kolejny - 5 lat później - nosił tytuł "Retronowa".

    Wokalistka po pewnym czasie zaczęła się skupiać na młodszej widowni. Nagrała specjalną płytę "Alicja Janosz Dzieciom". Przez kilka lat edukowała dzieci w kwestii wokalu. – Cieszę się, bo całe życie czułam, że w pewnym momencie będę robiła coś dla dzieci, bo zawsze mi było do nich blisko. Czuję dzieci, kocham je od zawsze, dzieci też do mnie lgną – zdradziła w 2019 roku w "DDTVN".

    – Długo myślałam, że tworzenie dla dzieci spowoduje, że będę się jeszcze infantylizować. Uwierzcie, że czasami nie jest łatwo być traktowaną poważnie, będąc niewysoką blondynką – zażartowała.

    Janosz wciąż tworzy muzykę. Niedawno wspominała na Instagramie, że pracuje nad nowym materiałem. "Nagrywamy, aranżujemy, dopieszczamy brzmienia i dźwięki… Serce mi rozkwita jak te drzewa wokół. Mam wrażenie, że całe życie czekałam na ten czas. Płyniemy w dobrą stronę…" – mogliśmy przeczytać w jej poście.

    Życie prywatne Alicji Janosz. Jest szczęśliwą żoną i mamą

    Gwiazda "Idola" od 15 lat jest w związku z Bartoszem Niebieleckim, perkusistą z HooDoo Band. Mają razem syna Tymona. W ubiegłym roku świętowali rocznicę ślubu na wyjeździe w Chorwacji, czym pochwalili się w sieci.

    "Chciałam tylko powiedzieć, że dokładnie 11 lat temu powiedzieliśmy sobie TAK z tym Panem. I mam wrażenie, że coraz bardziej autentyczni jesteśmy jako jednostki, a to, co wydarza się, gdy jesteśmy razem, kocham i uwielbiam" – przyznała.