Martyna Wojciechowska od dawna pokazuje się w długich rozpuszczonych włosach. Jednak teraz przyszedł czas na zmiany. A to wszystko dzięki nowym bohaterkom jej programu podróżniczego. Dziennikarka dotarła do Nigerii, gdzie tamtejsze mieszkanki postanowiły zrobić jej nową fryzurę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Martyna Wojciechowska po przerwie wróciła do nagrań programu "Kobieta na krańcu świata"
Spotkała się z Nigeryjkami, które zmieniły się wygląd. Gwiazda TVN pochwaliła się efektami w sieci
Wojciechowska swój podróżniczy format w TVN prowadziła nieprzerwanie ponad dekadę. W ubiegłym roku zrobiła sobie krótką przerwę. Skupiła się na rodzinie, szczególnie córce Marysi, której chciała poświęcić więcej czasu.
Teraz dziennikarka pracuje nad nowym 14. już sezonem "Kobiety na krańcu świata". Spotyka, jak zwykle, na swojej drodze wspaniałych ludzi. Ostatnio, gdy znalazła się w Nigerii, tamtejsze kobiety stwierdziły, że potrzebna jest jej metamorfoza.
Postanowiły więc wziąć sprawy w swoje ręce i zrobiły jej specjalną fryzurę. Wojciechowska w najnowszej publikacji na Instagramie pokazała, jak wygląda w nowym uczesaniu. Jak dotąd dziennikarka najczęściej pokazywała się w falach. Teraz w ich miejscu pojawiły się "upięte kucyki, korona z przeplatanego warkocza oraz dwa małe warkoczyki po bokach".
Tak Wojciechowska wygląda w nowej fryzurze
"Zmiany. W Nigerii dziewczyny stwierdziły, że moje włosy są za mało 'telewizyjne' i koniecznie trzeba je poprawić. Jak Wam się podoba nowa wersja? M." – dopisała w opisie Wojciechowska.
Przerwa w nagraniach programu "Kobieta na krańcu świata"
Przypomnijmy: w sierpniu 2022 roku dziennikarka poinformowała, że w jesiennej ramówce pierwszy raz od lat nie będzie "Kobiety na krańcu świata".
"Tę decyzję podjęłam wiele miesięcy temu. Pierwszy raz od ponad 25 lat zdecydowałam się na przerwę w nagraniach dla telewizji. Dlatego tej jesieni, Drodzy Widzowie niestety nie obejrzycie nowego sezonu programu KOBIETA NA KRAŃCU ŚWIATA. Wybaczcie mi to. W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Dla mnie zawsze najważniejsi byli moi bliscy, to był czas, żeby się na nich skupić, dać im całą swoją obecność i uwagę" – napisała wówczas podróżniczka.
"Produkcja programu KOBIETA NA KRAŃCU ŚWIATA to długi proces, który rozpoczyna się najczęściej na początku roku, żebyśmy jesienią mogli przestawić Wam materiał gotowy do emisji. Tym razem zostałam w domu. Po prostu. Bycie w drodze, na krańcach świata i realizacja filmów dokumentalnych to nadal moja największa pasja. Nie wyczerpałam tematów, jest wciąż wiele historii inspirujących kobiet do opowiedzenia. Mam nadzieję, że na mnie zaczekacie" – dodała.
I tak też się stało. Wojciechowska wróciła do nagrań. Wspomnijmy, magazyn podróżniczy "Kobieta na krańcu świata" wystartował w 2009 roku. Przez 13 lat emisji stacja wyprodukowała ponad 100 odcinków.
Od samego początku Martyna w roli gospodyni tego formatu poczuła się jak ryba w wodzie. Podróżowała po świecie, prezentując historie kobiet z różnych zakątków globu, przy okazji przybliżając widzowi realia społeczno-polityczne w danych społecznościach.
Jednak swoją przygodę z telewizją zaczynała o wiele wcześniej. Do TVN dołączyła w 1998 roku. Przez lata kariery medialnej prowadziła wiele produkcji, takich jak: "Dzieciaki z klasą", "Studio Złote Tarasy" czy "Big Brother".
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.