Rozwój możliwości, jakie stwarza cyberprzestrzeń, niesie mnóstwo korzyści, ale też rozszerza katalog zagrożeń – stare zostają, nowe dochodzą, niektóre się nasilają, inne osłabiają, ale ogólnie wszystkie ewoluują. Oznacza to, że rodzice czy inni opiekunowie muszą być czujni, bo choć młode pokolenie błyskawicznie oswaja się z nowinkami technologicznymi, to często nie wie, co jest bezpieczne, a co nie.
Nieprzerwanie od początku istnienia internetu dzieci są narażone na dostęp do nieodpowiednich dla nich treści. Przede wszystkim chodzi o strony internetowe zawierające przemoc, wulgaryzmy czy materiały erotyczne. Kolejny problem to złośliwe oprogramowanie. Najmłodsi są mniej wyczuleni przy ściąganiu plików (filmów, gier, aplikacji), przez co użytkowany przez nich sprzęt może paść ofiarą wirusów.
Niezmiennie poważnym internetowym zagrożeniem dla bezpieczeństwa dzieci jest kontakt z przypadkowymi osobami, które nie mają wobec nich dobrych zamiarów. Młodzi użytkownicy sieci zbyt często zapominają o zasadzie "nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie komputera". W rezultacie mogą być skłonieni do podejmowania zachowań zagrażających ich wolności, godności, zdrowiu czy życiu.
To, co wzrasta w ostatnich latach, to ukierunkowane na najmłodszych ataki cyberprzestępców. Ich metody stają się tak wyrafinowane, że nabrać dają się dorośli, a co dopiero dzieci. Jednym z ryzyk jest kradzież danych osobowych. W tym przypadku dziecko staje się dla cyberprzestępcy "przepustką" do danych dorosłych. Konsekwencją może być np. napad na dom dziecka albo wzięcie pożyczki na jego rodzinę.
Coraz częściej cyberprzestępcy biorą na celownik dzieci w operacjach mających na celu wyłudzenia finansowe. Nawet dorosłym zdarza się stracić rozwagę, gdy dowiadują się, że coś jest "darmowe i bezpieczne". A przecież dzieci jeszcze łatwiej skusić w sieci rozmaitymi zachętami, które obiecują szerszy dostęp do treści czy różne dodatki za darmo, a w rzeczywistości kończą się wysokimi płatnościami.
Nie sposób rozmawiać o bezpieczeństwie dzieci w internecie, nie poruszając tematu przybierającego na sile zjawiska cyberprzemocy. Rozwój mediów społecznościowych (serwisów, komunikatorów, gier) sprawił, że młode pokolenie spotyka się w cyberprzestrzeni z krzywdzącymi czy obrażającymi komentarzami na swój temat ze strony rówieśników. Często powtarzają się one na tyle, że można mówić o prześladowaniu w sieci.
Do innych form cyberprzemocy stosowanej wobec dzieci należą: nękanie za pośrednictwem e-maili i innych wiadomości, podszywanie się pod konta internetowe, szantażowanie, udostępnianie z poczty elektronicznej prywatnych treści czy tworzenie ośmieszających materiałów graficznych i audiowizualnych. Niezależnie od metod cyberprzemoc obniża poczucie wartości dziecka, może powodować załamanie, nerwicę i depresję.
– W przypadku cybeprzemocy najważniejsze to reagować. Należy rozpocząć od rozmowy z dzieckiem na ten temat, ustalić, co się dzieje, i kto jest sprawcą przemocy. Trzeba jednak pamiętać, żeby rozmowa odbyła się w bezpiecznych warunkach, bez oceny i w atmosferze pełnego zrozumienia. Musimy pamiętać, iż przemoc w internecie może dotyczyć bardzo intymnych spraw dziecka, dlatego tak ważne jest wyczucie i empatia – mówi Krzysztof Kosiński, koordynator programu MegaMisja, Fundacja Orange.
– Po tym pierwszym kroku warto poszukać pomocy np. u wychowawcy naszego dziecka lub psychologa szkolnego. Szkoła odgrywa tu ważną rolę, gdyż cyberprzemoc połączona jest często z przemocą offline, a sprawcami są często rówieśnicy. Pomocy można również szukać, dzwoniąc pod bezpłatny nr 800 100 100 dla rodziców w sprawie bezpieczeństwa dziecka lub numer 116 111, gdzie dziecko może samo porozmawiać z życzliwym dorosłym na każdy temat. Oba numery prowadzone są przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę.
A jak zachęcić dzieci do opowiadania o cyberprzemocy i poszukiwania pomocy? Na szczęście pojawiają się różne pomysły na zwalczanie tego problemu. Kanałami dotarcia do dzieci stają się chociażby gry online. Przykładowo, we współpracy Orange z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę stworzono bezpieczne strefy na wybranych mapach w popularnej na całym świecie grze wieloosobowej Fortnite.
W tych wirtualnych strefach bezpieczeństwa zarówno ofiary, jak i świadkowie cyberprzemocy uzyskają pomoc na temat agresywnych zachowań w internecie i dowiedzą się, jak reagować w określonych przemocowych sytuacjach. Przewodnikiem po tym zagadnieniu ma być wirtualny bot – Orange Droid, z którym dzieci będą mogły pozostawać przez cały czas w kontakcie i komunikować się z nim w razie potrzeby.
Po wejściu do bezpiecznej strefy każdy gracz zostanie zapytany przez Droida o to, czy był ofiarą lub świadkiem cyberprzemocy. W przypadku udzielenia twierdzącej odpowiedzi osoba, która się w niej schroniła, zostanie poproszona o podanie kraju, w jakim mieszka. W polskiej wersji językowej Fortnite młodzi gracze znajdą całodobowy telefon zaufania 116 111 do Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
– Gry odpowiednio dobrane do wieku dziecka mogą nie tylko zapewnić mu dobrą rozrywkę, ale też mieć pozytywny wpływ na jego rozwój. Granie w gry sieciowe z rówieśnikami jest też formą podtrzymania – tak ważnych dla dzieci – kontaktów. Kontakty te mogą okazać się pomocne, dawać poczucie młodemu człowiekowi, że nie jest sam, że jest lubiany i akceptowany. Oczywiście warto zadbać o to, aby wirtualni znajomi nie byli jedynymi – podkreśla Krzysztof Kosiński z Fundacji Orange.
Oczywiście najlepsza sytuacja to taka, by do cyberprzemocy nie dopuszczać. Dlatego tak ważne znaczenie dla bezpieczeństwa dzieci w sieci ma profilaktyka. To nią zajmuje się m.in. działający od 2015 roku program MegaMisja. Skupia się on na edukowaniu dzieci w zakresie komunikacji i netykiety. Młodzi uczestnicy uczą się mądrego korzystania z nowych mediów, w tym rozpoznawania związanych z nimi cyberzagrożeń.
– Rekrutacja do programu odbywa się na przełomie kwietnia i maja, a zajęcia prowadzone są przez nauczycieli od nowego roku szkolonego. Zgłoszenie jest bardzo proste. Wystarczy wypełnić formularz rekrutacyjny i dołączyć do niego pracę zgłoszeniową. Praca zgłoszeniowa to zazwyczaj film, prezentacja na temat określony przez Fundację Orange. Zgłoszenia dokonuje nauczyciel w porozumieniu z dyrekcją szkoły. Warto śledzić naszą aktualizowaną na bieżąco stronę internetową – podpowiada Krzysztof Kosiński.