Podczas głosowania w sejmiku dolnośląskim Koalicji Obywatelskiej i radnym Nowej Nadziei nie udało się odwołać przewodniczącego sejmiku Andrzeja Jarocha (PiS). Podczas obrad na sali pojawił się nawet były szef KPRM Michał Dworczyk i liderka dolnośląskiego PiS, posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Koalicja Obywatelska i Nowa Nadzieja chciały odwołać szefa sejmiku na Dolnym Śląsku, który jest z PiS. Ograniczył on liczbę sesji i na cały rok zaplanował tylko siedem posiedzeń
To się jednak nie udało i Andrzej Jarocha nadal pozostanie na tym stanowisku
Głosowanie to było ważne tak samo dla Prawa i Sprawiedliwości, jak i dla Platformy Obywatelskiej. Przed sesją pojawił się na miejscu też szef dolnośląskiej PO. – To normalne, że spotykamy się przed sesjami, rozmawiamy o tym, co będzie. Dolny Śląsk jest dla nas bardzo ważny. Platforma musi się trzymać razem i jako opozycja musimy się trzymać razem – mówił Onetowi Michał Jaros. Jednak na samej sesji już nie został.
Na sesji sejmiku pojawił się był szef KPRM Michał Dworczyk
– Poseł Jaros, który był przed chwilą na korytarzu, nie wiem, czy gdzieś krąży w kuluarach, nie wiem, czy wstydzi się swoich radnych i dlatego nie wszedł na salę, ale też jak rozumiem, jest ze swoimi radnymi. W tym nie ma nic nadzwyczajnego – skomentował to z kolei w rozmowie z portalem Michał Dworczyk.
– Byliśmy z ministrem Dworczykiem od początku tej kadencji wiele razy na sesjach sejmiku, szczególnie przy ważnych wydarzeniach dotyczących jego pracy. Zapewniam, że nie jesteśmy tu pierwszy czy ostatni raz. Zjawimy się tu zawsze, kiedy zajdzie taka potrzeba – przekonywała z kolei Mirosława Stachowiak-Różecka, cytowana przez "Gazetę Wrocławską".
Dlaczego jednak radni Koalicji Obywatelskiej chcieli odwołać szefa sejmiku z PiS? Chodzi o to, że ograniczył on liczbę sesji i na cały rok zaplanował tylko siedem posiedzeń. Mimo to radni diety będą dostawać co miesiąc.
Według ustalonego harmonogramu w tym roku radni mają zabrać się tylko siedem razy: 2 lutego, 27 kwietnia, 25 maja, 13 lipca, 28 września, 9 listopada i 14 grudnia. Opozycja uważa też, że PiS chce podczas sesji ograniczyć liczbę kłopotliwych dla PiS tematów.
Nie udało się odwołać przewodniczącego sejmiku z PiS
Odwołanie Andrzeja Jarocha nie powiodło się. Jak podaje Onet, za zmianą przewodniczącego, w tajnym głosowaniu, było 16 radnych, przeciw 20. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
– To jest dowód na to, że Platforma Obywatelska sama nie panuje nad swoim klubem, czy też opozycja nie panuje nad ustaleniami, które wcześniej czynią. Cieszę się, że mamy to za sobą – triumfował zaraz po głosowaniu Dworczyk. A sam Jaroch dodał do tego: "Większość jednak uznała, że moja obecność na tym stanowisku przewodniczącego przynosi sejmikowi korzyści".
Na Dolnym Śląsku rządzi koalicja, w której jest PiS oraz klub Bezpartyjni i Samorządowcy. Z ramienia partii rządzącej o sejmik troszczą się wspominany już Michał Dworczyk, ale także marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.