Prezydent Andrzej Duda skierował ustawę o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej ugrupowanie Zbigniewa Ziobry postulowało skorzystanie z prezydenckiego veta, ponieważ nowe regulacje mają być szkodliwe dla sądownictwa. Teraz minister sprawiedliwości i prokurator generalny skomentował tę decyzję.
Reklama.
Reklama.
Zbigniew Ziobro nie jest zadowolony z decyzji prezydenta ws. ustawy o Sądzie Najwyższym, ale uważa, że jest lepszy ruch niż jej podpisanie.
Polityk podkreślił, że jego zdaniem nie należy poddawać się presji ze strony Brukseli.
Reakcja Ziobry na decyzję Dudy
Przypomnijmy, że w piątek prezydent Andrzej Duda podjął decyzję, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym, zamiast tego skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego, aby zbadano jej zgodność z Konstytucją. Jest to już trzecia taka ustawa. Uchwalenie jej jest konieczne dla odblokowania dla Polski środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Jednak politycy Solidarnej Polski na czele ze Zbigniewem Ziobrą uważają, że proponowane zmiany są szkodliwe dla systemu sądownictwa w Polsce. Dlatego też apelowano do prezydenta, aby skorzystał z prawa veta. W sobotę na konferencji prasowej polityk odniósł się do ostatecznej decyzji Andrzeja Dudy.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny uważa, że "ta decyzja z tego punktu widzenia też jest na pewno lepszą decyzją niż podpisanie ustawy, która by niczego nie rozwiązywała".
– Dobrze, że pan prezydent zamiast podpisać tę ustawę - co nie przyniosłoby żadnej zmiany w polskiej sytuacji, tylko pogorszyłoby to jeszcze rebelię w sądownictwie - zdecydował się odesłać ustawę do Trybunału Konstytucyjnego – podkreśli lider SP.
– Pieniędzy z KPO byśmy nie dostali, a pogłębiałaby dezorganizację, chaos i rebelię w polskim sądownictwie (...) Polityka ustępstw to jest zła polityka. Polityka ulegania szantażystom prowadzi zawsze do eskalacji szantażu – dodaje.
Zdaniem Zbigniewa Ziobry Komisja Europejska szantażuje i wywiera presję na państwa wspólnoty, aby dokonać w nich systemowych i politycznych zmian. – Tutaj nie chodzi o żadną praworządność, chodzi o zmianę władzy w Polsce – twierdzi polityk.
Jak na decyzję zareagowała opozycja?
Politycy opozycji wydają się zaskoczeni taką decyzją prezydenta. "Duda ślepo podpisywał kolejne legislacyjne buble. Wspólnie z PiS-em zniszczyli niezależność TK, KRS i SN, czego skutkiem jest brak pieniędzy z KPO i olbrzymie kary płacone z naszych podatków. Dziś udaje strażnika konstytucji. Powiedzieć hipokryta to nic nie powiedzieć" – stwierdził Borys Budka.
Grzegorz Schetyna z PO zwrócił z kolei uwagę na postawę opozycji, która podczas głosowania ws. SN wstrzymała się od głosu (jedynie politycy Polski 2050 głosowali przeciw).
"Opozycja wykazała maksimum dobrej woli, ale prezydent Duda wolał oddalić uruchomienie pieniędzy z KPO. Teraz ustawą zajmą się dublerzy Ziobry i odkrycie towarzyskie Kaczyńskiego. Zamiast podmiotowej decyzji, jest oglądanie się na politycznych patronów i szukanie ich akceptacji" – napisał.
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia stwierdził z kolei: "Konstytucyjność niekonstytucyjnej ustawy będzie badać niekonstytucyjny trybunał. Prezydent schodzi z linii strzału, w TK ziobryści zetrą się z kaczystami. Chaos się pogłębia, a pieniędzy nie ma. Ten obłęd można było skutecznie zatrzymać".
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia stwierdził z kolei: "Konstytucyjność niekonstytucyjnej ustawy będzie badać niekonstytucyjny trybunał. Prezydent schodzi z linii strzału, w TK ziobryści zetrą się z kaczystami. Chaos się pogłębia, a pieniędzy nie ma. Ten obłęd można było skutecznie zatrzymać".