Przy okazji premiery filmu "Ant-Man i Osa: Kwantomania" ogłoszono, że "The Marvels" trafi do kin parę miesięcy później, niż zakładano. Prawdopodobnie chodzi o to, że spece od efektów specjalnych potrzebują więcej czasu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ostatnim filmem Marvela, jaki trafił do kin, był "Ant-Man i Osa: Kwantomania".
Przy tej okazji ogłoszono, że premiera "The Marvels" została przesunięta z lipca na listopad.
Powodem tej zmiany jest najprawdopodobniej czas, jakiego potrzebują spece od efektów specjalnych.
"The Marvels" trafi do kin z opóźnieniem
Planowo sequel filmu "Kapitan Marvel" z 2019 roku miał pojawić się w kinach 28 lipca 2023 roku, jednak datę premiery przesunięto na 10 listopada tego samego roku. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez "The Wrap", opóźnienia wynikają z faktu, że spece od efektów specjalnych potrzebują więcej czasu na dopracowanie efektów specjalnych.
Przypomnijmy, że w "The Marvels" na ekranie spotkają się trzy superbohaterki: Carol Danvers/Kapitan Marvel, Kamala Khan/Ms. Marvel oraz Monika Rambeau/Photon, które obdarzone są widowiskowymi mocami – postprodukcja ma więc, co robić.
O samej fabule produkcji wiadomo na chwilę obecną niewiele. Wiemy jedynie, że będzie ona kontynuować historię bohaterki granej przez Brie Larson oraz, że będzie ona w jakiś sposób korespondować z serialami Disney+ "Wandavision" oraz "Ms. Marvel".
Zmiany w Marvel Studios
Większe przyłożenie się do efektów specjalnych może być powodem fali krytyki, jaka spadła na produkcje Marvela zaliczane do tzw. "czwartej fali".
"Nowe filmy i seriale Marvela zamiast mieć coraz lepsze efekty komputerowe wyglądają coraz gorzej. Niektóre produkcje z lat 90. prezentowały się chyba o niebo lepiej, a przynajmniej tak nie dawały po oczach. Dlaczego tak się dzieje? W sieci pojawiły się skargi speców od CGI, którzy narzekali na współpracę ze studiem. Zebrałem kilka nomen omen efektów morderczych deadline'ów" – komentował dla naTemat Bartosz Godziński.
Opóźnienie premiery najnowszego filmu może mieć również związek z zapowiadanymi zmianami w strategii Disneya, o której informował dyrektor generalny korporacji Bob Iger.
Jak Iger przekazał w rozmowie z "The Hollywood Reporter" strategia polegająca na masowym wypuszczaniu filmów i seriali z komiksowego uniwersum wkrótce ulegnie zmianie, gdyż korporacja musi postawić na "lepszą selekcję franczyzowych treści", gdyż są one "ekstremalnie drogie".
"Chcemy jakości, ale musimy wziąć pod uwagę, ile nas to kosztuje" – dodał Iger. "Marvel i cała firma odczuje nowy poziom rygoru. Liczą się teraz liczby" – przekazał temu samemu magazynowi jeden z pracowników firmy.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.