Przedstawiciele monachijskiej prokuratury wskazali, że papież Benedykt XVI, jeszcze jako kardynał, był podejrzany o pomoc w podjęciu decyzji personalnej wobec sprawcy przemocy seksualnej. Śledztwo prowadzone ws. byłego papieża i dwóch innych urzędników kościelnych zostało umorzone z powodu braku dowodów lub przedawnienia sprawy.
Reklama.
Reklama.
W ubiegłym roku prokuratura w Monachium rozpoczęła śledztwo przeciwko trzem osobistościom kościelnym, w tym Benedyktowi XVI, który pełnił wówczas funkcję kardynała
Przedstawiciele prokuratury przekazali, że śledztwo zostało umorzone, ponieważ "nie ma wystarczających podejrzeń o działaniach przestępczych ze strony kardynała Ratzingera"
Wskazano również, że Benedykt XVI, jeszcze jako kardynał, był podejrzany o pomoc w podjęciu decyzji personalnej wobec sprawcy przemocy seksualnej
We wtorek podczas konferencji prasowej przedstawiciele monachijskiej prokuratury przekazali, że że śledztwo związane z raportem o przemocy seksualnej w archidiecezji Monachium i Fryzyndze, w którym wymienieni byli trzej hierarchowie kościelni, w tym Joseph Ratzinger, zostało umorzone. Jak dodano, "nie ma wystarczających podejrzeń o działaniach przestępczych ze strony kardynała Ratzingera".
Śledztwo przeciwko Benedyktowi XVI zostało umorzone
Śledztwo prowadzono przeciwko zmarłemu papieżowi Benedyktowi XVI, byłemu arcybiskupowi Monachium kardynałowi Friedrichowi Wetterowi i byłemu wikariuszowi generalnemu Monachium ks. Gerhardowi Gruberowi.
Przedstawiciele prokuratury w Monachium zaznaczyli, że "w szczególności badano, czy urzędnik kościelny poprzez decyzję personalną dopomógł w popełnieniu aktu nadużycia, który został później popełniony przez księdza i czy akt nie uległ przedawnieniu".
W oświadczeniu w sprawie Benedykta XVI podano, że "albo nie znaleziono dowodów na przestępstwo główne, albo ściganie takiego przestępstwa nie byłoby już możliwe ze względu na przedawnienie".
Prokurator generalny Hans Kornprobst podkreślił, że śledztwo nie ujawniło również "wystarczających podejrzeń" wobec innych urzędników biskupich, którzy byli objęci śledztwem. Mowa o wyżej wymienionym ówczesnym wikariuszu generalnym Gruberze i następcy Ratzingera, kardynale Friedrichu.
Jak dodał w oświadczeniu uzasadniającym umorzenie śledztwa, "w postępowaniu nie doszło do przesłuchania oskarżonych odpowiedzialnych, a więc także do złożenia zawiadomień o wszczęciu i zakończeniu postępowania"
Kardynał Ratzinger i sprawa księdza H.
Prokurator Angela Miechielsen przekazała, że dochodzenie wszczęto na podstawie przedstawionej w 2022 roku ekspertyzy kancelarii prawnej Westpfahl Spilker Wast. Prokuratura monachijska zbadała 45 przypadków, w których "wysocy rangą przedstawiciele Kościoła katolickiego byli podejrzani o pomoc w aktach nadużyć poprzez swoje niewłaściwe postępowanie wobec ich sprawców".
Przedstawiciele prokuratury oświadczyli, że 39 z tych spraw zostało natychmiast zamkniętych. Natomiast w sześciu pozostałych przypadkach przeprowadzono dokładniejsze śledztwo. Znalazła się wśród nich sprawa księdza H. Był on recydywistą, którego przeniesiono z diecezji w Essen do diecezji monachijskiej. Powodem miały być ówczesne nadużycia. Ksiądz H. miał tam wielokrotnie molestować dzieci, gdy Joseph Ratzinger był arcybiskupem.