nt_logo

Terlikowski o aferze z JPII: Robiliśmy z niego "kremówkę", stoimy przed zagrożeniem

redakcja naTemat

10 kwietnia 2023, 13:06 · 2 minuty czytania
W którą stronę pójdzie Kościół i czy zacznie się reformować? Zdaniem publicysty Tomasza Terlikowskiego – owszem. Jego zdaniem kwestią czasu jest także dopuszczenie do posługi kobiet i zniesienie celibatu. Publicysta odniósł się też do konsekwencji narracji, którą przez lata prowadzono wokół osoby Jana Pawła II i skomentował niektóre działania polityczne. Te, jak wyjaśnia, opłaciły się PiS-owi i Zjednoczonej Prawicy, ale zaszkodziły wizerunkowi papieża-Polaka.


Terlikowski o aferze z JPII: Robiliśmy z niego "kremówkę", stoimy przed zagrożeniem

redakcja naTemat
10 kwietnia 2023, 13:06 • 1 minuta czytania
W którą stronę pójdzie Kościół i czy zacznie się reformować? Zdaniem publicysty Tomasza Terlikowskiego – owszem. Jego zdaniem kwestią czasu jest także dopuszczenie do posługi kobiet i zniesienie celibatu. Publicysta odniósł się też do konsekwencji narracji, którą przez lata prowadzono wokół osoby Jana Pawła II i skomentował niektóre działania polityczne. Te, jak wyjaśnia, opłaciły się PiS-owi i Zjednoczonej Prawicy, ale zaszkodziły wizerunkowi papieża-Polaka.
Komentarz Terlikowskiego do afery wokół papieża i filmu "Franciszkańska 3" Fot. Screen / YouTube: Didaskalia
  • Tomasz Terlikowski odniósł się do zmian, które zachodzić będą w Kościele katolickim i powiedział o kierunku, w którym jego zdaniem będzie podążała reforma
  • Wśród czekających kościół zmian wymienił odejście od celibatu i wprowadzenie do Kościoła kobiet
  • Odniósł się także do konsekwencji gloryfikowania Jana Pawła II i przedstawiania go jako osoby bez grzechu

Tomasz Terlikowski udzielił wywiadu w programie "Didaskalia" Wirtualnej Polski. Skomentował tam między innymi zmiany, które powoli następują w Kościele katolickim.

– Widzimy, że coraz więcej kroków jest podejmowanych, żeby celibat stał się opcjonalny. Mamy oczywiście bardzo silne skrzydło, które mówi, on musi zostać (...) Ale mamy też świadomość, że celibat stał się prawem w pewnym momencie. To, co jeden papież wprowadził, drugi może zmienić – powiedział.

Mniej parafii i księży oraz kobiety w kapłaństwie

Perspektywa zmian w Kościele katolickim, na którą zwrócił uwagę publicysta, dotyczy też zmian strukturalnych.

– Krótkoterminowo Kościół będzie się zamykał i utwardzał, bo taką linię przyjęła część hierarchów – twierdzi Terlikowski. Zwraca też uwagę na spychaną, póki co, na drugi plan rolę kobiet, która zostanie zwiększona i "w dającej się przewidzieć przyszłości będziemy mieć diakonki – kobiety" – opisał.

Inna będzie także struktura fizyczna Kościoła i w przyszłości część parafii zniknie i "skończy się pewien model katolickości". – Pojawi się inny, w którym będzie mniej księży, a dużo większa odpowiedzialność będzie przypisana osobom świeckim – dodał.

Jan Paweł II, czyli "kremówka"

Terlikowski po raz kolejny odniósł się też do określenia, którego użył już wcześniej, że "dla młodego pokolenia Jan Paweł II stał się memem".

– Widzę, że nasze dzieci to pokolenie, które nie doświadczyło Jana Pawła II. Oni żyją poza nim, on jest dla nich przeszłością. Przez to, że my przez 20 lat robiliśmy z niego "kremówkę", to dla nich on jest memem. Teraz jednak stoimy przed większym zagrożeniem. Jeśli rzeczywiście politykom uda się zrobić z niego partyjny totem jednego z plemion, to z ich perspektywy on już nie będzie memem, on będzie totemem. To zakopie jego myśl, realne zasługi i prawdziwe życie pod politycznym sporem – tłumaczył.

Terlikowski odniósł się też do świętości Jana Pawła II, która była mylnie odbierana przez wielu Polaków, z czego wynika aktualny spór.

– Starał się podejmować takie decyzje, w jakie wierzył, że prowadzą go do Boga, ale to nie jest równoznaczne, z tym że się nie mylił – skwitował publicysta.

Tomasz Terlikowski powiedział także o tym, że rozpętanie burzy politycznej wokół obrony Jana Pawła II z pewnością było ruchem opłacalnym dla jego obrońców, ale też szkodzącym osobie papieża.

– To się politycznie niewątpliwie PiS-owi, czy Zjednoczonej Prawicy, opłaca. To było trafne rozpoznanie. Tylko kłopot polega na tym, że to się kompletnie nie opłaca Janowi Pawłowi II i pamięci o nim – skomentował.