nt_logo

Były agent ostro podsumował Lewandowskich. "Głęboko wierzą, że są królem i królową"

Joanna Stawczyk

13 kwietnia 2023, 10:26 · 3 minuty czytania
Były menedżer "Lewego" w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" przedstawił swoje spojrzenie na kilkuletnią współpracę ze sportowcem. Padło wiele gorzkich słów. Cezary Kucharski, który sądzi się z Robertem Lewandowskim, zdradził też kulisy rozstania z najlepszym polskim piłkarzem. – Nie zamierzałem kłaniać się królowi i królowej – zaznaczył dosadnie.


Były agent ostro podsumował Lewandowskich. "Głęboko wierzą, że są królem i królową"

Joanna Stawczyk
13 kwietnia 2023, 10:26 • 1 minuta czytania
Były menedżer "Lewego" w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" przedstawił swoje spojrzenie na kilkuletnią współpracę ze sportowcem. Padło wiele gorzkich słów. Cezary Kucharski, który sądzi się z Robertem Lewandowskim, zdradził też kulisy rozstania z najlepszym polskim piłkarzem. – Nie zamierzałem kłaniać się królowi i królowej – zaznaczył dosadnie.
Cezary Kucharski ostro o Lewandowskich. "Traktują ludzi jak poddanych" Fot. VIPHOTO/East News
  • Trwa proces między Robertem Lewandowskim, a jego byłym menedżerem, Cezarym Kucharskim
  • W rozmowie z Łukaszem Olkowiczem z "Przeglądu Sportowego" agent piłkarski wypowiedział się niepochlebnie na temat sportowca i jego żony
  • Stwierdził, że eksperci od wizerunku chcieli stworzyć z małżeństwa Lewandowskich wzorzec "króla i królowej Polski"

Cezary Kucharski ostro o Lewandowskich. "Traktują ludzi jak poddanych"

Na wstępie przypomnijmy, że Cezary Kucharski to były kadrowicz oraz poseł Platformy Obywatelskiej. Z Robertem Lewandowskim zakończyli współpracę w 2018 roku, kiedy piłkarz był w Bayernie Monachium.

Na początku lutego tego roku ruszył proces ws. szantażu wobec "Lewego". Kwota 20 mln euro – taka miała być cena za milczenie byłego menedżera kapitana polskiej reprezentacji w sprawie rzekomych oszustw podatkowych państwa Lewandowskich. Cezary Kucharski pojawił się 2 kwietnia w Sądzie Rejonowym Warszawa Śródmieście. – Z Robertem Lewandowskim konflikt mamy czysto biznesowy, zakończyliśmy współpracę i należy się rozliczyć, a jest za co. Lewandowscy nie lubią płacić i się rozliczać, bo nie jestem jedyną osobą, z którą się nie rozliczyli. On, aby nie płacić mi, zaangażował organy państwa, ale ja nie zamierzam się bać ani milczeć – mówił w grudniu 2021 roku Kucharski, cytowany przez portal Goal.pl. Teraz agent piłkarski na łamach "Przeglądu Sportowego" bezlitośnie podsumował Roberta i Annę Lewandowskich. Ocenił, że PR-owcy za wszelką cenę chcieli zrobić z nich postaci niemalże nieskazitelne. On ich tak nie postrzega.

– Już wtedy w ich zachowaniu było widoczne, że oni (Lewandowscy – przyp. red.) głęboko wierzą, że są królem i królową, traktują ludzi niemalże jak poddanych albo przedmiotowo, ze mną włącznie. Ktoś mu wmawiał przez wiele lat, a potem zostało to zebrane w formie strategii, że ma się zachowywać jak władca, jak król Polski – podkreśliła była "prawa ręka" piłkarza.

Kucharski posłużył się przykładem, dając do zrozumienia, że na pewnym etapie współpracy ze sportowcem, ten zaczął traktować go przedmiotowo i bez szacunku. Według jego relacji, jego rola przerodziła się w służącego od przynoszenia papieru toaletowego.

– Nie wiem, czy to opowiadać, bo ludzie mi w to nie uwierzą. W Monachium podpisaliśmy kontrakt z Bayernem na te 100 milionów euro. Wielka sprawa, rekordowa umowa. Wyszliśmy z gabinetu, Lewandowski zaproponował: "pojedziemy do mego domu". Myślałem, że otworzy szampana, wypijemy i będziemy świętować taki kontrakt. No nie. Usiedliśmy we dwóch, a on wypalił: "po co mi w ogóle agent"? – przytoczył.

– Poznaliśmy się, gdy zarabiał 2500 złotych miesięcznie, a to pytanie padło po ośmiu latach naszej współpracy, kiedy poświęciłem mu pewnie więcej czasu niż swoim dzieciom. Za nami były transfery do Lecha, BVB czy Bayernu, gdzie zaczął zarabiać 250 tysięcy złotych dziennie. A on nie widział zależności i mojego wpływu na to. Odpowiedziałem też pytaniem: czego oczekujesz od agenta. Odpowiedział: "jak potrzebuję papieru toaletowego w domu, to chcę, żeby agent to organizował". Dokładnie tak odpowiedział – zapewnił Kucharski.

Były menedżer "Lewego" ocenił także ostatnie występy zawodnika FC Barcelony w reprezentacji Polski. – W reprezentacji myślami Robert jest gdzie indziej. Na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji myślami był bardziej na premierze swojego filmu niż na boisku. Albo to, że wybrał urodziny u Rafała Brzoski kosztem meczu z Węgrami – to są te sygnały – wskazał.

– Od pewnego czasu w kadrze Robert jest ciałem obcym. Dla mnie przez wiele lat takim katalizatorem kadry był Kamil Glik. Nieprzypadkowo nie ma między nimi chemii. Przez wiele lat nie zwracaliśmy na to uwagi, bo wszystko kręciło się wokół Lewandowskiego. Ale to Glik budował w kadrze piłkarzy wokół siebie. To on był przeciwwagą do manii wielkości Lewandowskiego – zaznaczył.

Kucharski powiedział w wywiadzie także parę słów o samych kulisach rozstania ze swoim podopiecznym. – W jakimś sensie nie pokłóciliśmy się o pieniądze, a o zasady. Nie zamierzałem kłaniać się królowi i królowej, chociaż robią to najwyższej rangi prokuratorzy i politycy w tym kraju – oznajmił. – W procesie z Lewandowskim też śpię spokojnie, bo wiem, gdzie nakłamał, jak kłamał i jaka jest prawda – skwitował wymownie.