W zakładach koksowniczych w Wałbrzychu na Dolnym Śląsku doszło do wypadku, w którym zginęły dwie osoby, a jedna została ranna. Wieczorem Komenda Główna PSP poinformowała, że wszyscy trzej to strażacy. Do tragedii doszło około godziny 17:00 18 kwietnia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ze wstępnych informacji wynika, że do wypadku doszło w czasie czyszczenia komina
Wypadek w Wałbrzychu – nie żyje dwóch strażaków
Na miejscu zdarzenia miały pracować trzy osoby – wszyscy byli strażakami w Wałbrzychu. Mężczyźni nie brali działu w akcji, do wypadku doszło w ich czasie wolnym, ale pracowali akurat na wysokościach, czyszcząc komin. Ze wstępnych informacji straży wynika, że pracownicy zostali przysypani miałem koksowniczym.
Tuż po wypadku kpt. Tomasz Kwiatkowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, poinformował, że śmierć poniosło dwóch pracowników firmy zewnętrznej wykonujących prace na wysokości.
Łącznie w miejscu zdarzenia pracowały trzy osoby. Zmarli strażacy mieli 35 i 40 lat. Trzeci pracownik trafił pod opiekę Zespołu Ratownictwa Medycznego, a jego stan jest dobry. Komenda Główna PSP zamieściła na Facebooku wpis z kondolencjami.
"Z wielkim smutkiem informujemy, że w dzisiejszym wypadku w Zakładach Koksowniczych w Wałbrzychu, ranny został jeden mężczyzna, a dwóch poniosło śmierć. Wszyscy trzej to strażacy PSP, pełniący na co dzień służbę w JRG nr 1 Komendy Miejskiej PSP w Wałbrzychu" - czytamy w komunikacie.