Niektórzy twierdzą, że orwellowski koszmar nadchodzi. Inni uważają, że już tu jest. A furtką dla niego stały się... smartfony. Jeden z najbardziej przełomowych wynalazków w dziejach ludzkości może niestety zmienić się w gadżet, który poważnie zagrozi naszej prywatności, godności i wolności. Wszystko za sprawą takich czarnych charakterów jak ten, którego na masową skalę zdemaskowali autorzy książki "Pegasus".
Reklama.
Reklama.
Laurent Richard i Sandrine Rigaud to dwójka francuskich dziennikarzy z założonej w Paryżu redakcji Forbidden Stories. Organizacja ta stawia sobie za cel kontynuację pracy zamordowanych czy uwięzionych reporterów i dla powodzenia tej szczytnej misji tworzy sieci dziennikarzy śledczych z redakcjami na całym świecie. To właśnie ona rozpoczęła i koordynowała wielokrotnie nagradzany Projekt Pegasus.
Taką nazwę nadano międzynarodowemu śledztwu dziennikarskiemu, w którym pod kierunkiem Forbidden Stories wzięło udział ponad 80 dziennikarzy z 17 organizacji medialnych z 10 krajów, wspieranych przez ekspertów z Security Lab Amnesty International. To tej inicjatywie poświęcona została debiutująca w Polsce książka "Pegasus. Jak szpieg, którego nosisz w kieszeni, zagraża prywatności, godności i demokracji".
Jak to się wszystko zaczęło? W 2020 roku pewien bardzo odważny informator przekazał przyszłym autorom niniejszej książki dostęp do listy zawierającej 50 000 numerów telefonów komórkowych wybranych przez klientów izraelskiej firmy technologicznej NSO do ewentualnego zainfekowania Pegasusem. Mowa o oprogramowaniu szpiegowskim, które według twórców miało służyć do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością, a stało się też cyberbronią w rękach autorytarnych reżimów do inwigilowania dysydentów politycznych, obrońców praw człowieka, dziennikarzy, prawników, biznesmenów, naukowców i innych.
Książkę autorstwa dwójki dziennikarzy śledczych warto przede wszystkim przeczytać, bo jest jak kubeł zimnej wody dla wszystkich tych, którzy na rozwój technologii i jej wpływ na losy świata patrzą wyłącznie przez różowe okulary. Historia Projektu Pegasus przypomina nam, że dystopijna wizja przyszłości z orwellowskich powieści jest bliżej niż dalej i może się ziścić, jeśli w porę nie uświadomimy sobie zagrożeń.
W zrelacjonowanym na stronach książki śledztwie, które trwało prawie cały rok (od drugiej połowy 2020 do lipca 2021), równie mocno wybrzmiewają tragedie licznych ofiar Pegasusa. Tych wszystkich, których autokraci i zbrodniarze szpiegowali w czasie rzeczywistym za pomocą podstępnego narzędzia skrycie infekującego i przejmującego telefony komórkowe bez wiedzy ich właścicieli. To właśnie potężny system szpiegowski o izraelskim rodowodzie sprawił, że wielu z tych dzielnych ludzi niestety skutecznie "uciszono".
Równocześnie "Pegasus" to inspirująca historia w stylu starotestamentowego motywu Dawida i Goliata. Bo oto zatrudniająca garstkę ludzi organizacja non-profit z pomocą dwóch pasjonatów cyberbezpieczeństwa rzuca wyzwanie jednej z najpotężniejszych firm zajmujących się cyberinwigilacją z setkami specjalistów na pokładzie, a także niektórym z najbardziej opresyjnych na świecie rządów ze służbami na usługach! Krzepi myśl, że niezależnie od wielkości zagrożenia zawsze znajdą się ci, którzy stawią mu czoła, by bronić innych.
Powiązana z cyberbezpieczeństwem tematyka nie czyni z tej książki nudnej lektury. Wręcz przeciwnie, czyta się ją jednym tchem (a ma blisko 500 stron). Raz jak rasowy thriller osadzony w dystopijnych klimatach, niekiedy jak mrożący krew w żyłach reportaż ze skrupulatnego dziennikarskiego śledztwa, a w innych miejscach jak przewodnik po najbardziej niebezpiecznych dla wolności niedemokratycznych krajach.
O tym, że każdy z nas nosi w kieszeni potencjalnego szpiega, możecie przekonać się, czytając przetłumaczoną na nasz język książkę Laurenta Richarda i Sandrine Rigaud. W Polsce jej premiera odbyła się 26 kwietnia 2023 roku nakładem Wydawnictwa Insignis. Znajdziecie ją pod tytułem "Pegasus. Jak szpieg, którego nosisz w kieszeni, zagraża prywatności, godności i demokracji" i zakupicie w cenie promocyjnej w tym sklepie.
W dzisiejszych czasach powierzamy telefonom komórkowym prawie wszystkie sekrety, niekiedy nawet nie zdając sobie z tego sprawy; używamy ich też do przesyłania treści dotyczących najbardziej intymnych aspektów naszego życia. Jeśli uważasz, że prywatność zapewnią ci systemy szyfrowania, koniecznie przeczytaj tę książkę i pomyśl o pięćdziesięciu tysiącach osób, których numery telefonów znalazły się na liście celów do inwigilacji za pomocą systemu Pegasus. Osoby te zmuszone były nieświadomie dzielić się wszystkim, co przechodziło przez ich telefony, z ludźmi, którzy kupili sobie dostęp do tych informacji i danych.
RACHEL MADDOW
Fragment przedmowy do książki "Pegasus. Jak szpieg, którego nosisz w kieszeni, zagraża prywatności, godności i demokracji", Wydawnictwo Insignis
Upadek NSO to przestroga dla obecnych i przyszłych handlarzy narzędziami cybernetycznego nadzoru klasy wojskowej. Ale jest to również przestroga dla wszystkich krytyków takich narzędzi i obrońców praw człowieka, którzy mają nadzieję, że uda im się zapobiec nadejściu orwellowskiej przyszłości, w której cyberinwigilacja stanowiłaby nieodłączny element naszego życia obywatelskiego. NSO może być sparaliżowane, ale technologia, którą stworzyło, nie jest. Udało się nam zwrócić uwagę na kwestię zagrożeń dla prywatności, wolności słowa i wolności prasy, ale rozwiązania tych problemów nie są jeszcze nawet w powijakach.
LAURENT RICHARD
Fragment książki "Pegasus. Jak szpieg, którego nosisz w kieszeni, zagraża prywatności, godności i demokracji", Wydawnictwo Insignis