W Turcji są rekiny? Sprawdziliśmy, czy w wakacyjnym raju Polaków trzeba na nie uważać
redakcja naTemat
15 czerwca 2023, 12:33·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 czerwca 2023, 12:33
Niedawno media na całym świecie obiegła informacja o śmiertelnym ataku rekina w Egipcie. Mrożący krew w żyłach incydent sprawił, że wielu urlopowiczów zaczęło zastanawiać się, czy w innych wakacyjnych rajach może dojść do podobnej sytuacji. Czy w Turcji są rekiny? Oto co warto wiedzieć przed podróżą do "kraju półksiężyca".
Reklama.
Reklama.
Czy w Turcji są rekiny? Znamy odpowiedź
Turcjaznajduje się pomiędzy czterema morzami: Morzem Śródziemnym, które zajmuje powierzchnię 2 510 000 kilometrów kwadratowych, Morzem Czarnym, Morzem Marmara i Morzem Egejskim. Czy w wodach otaczających kraj żyją rekiny? Odpowiedź na to pytanie brzmi: tak.
W tureckich wodach pływa około 50 gatunków rekinów (m.in. rekin młot, rekin piaskowy, żarłacz tygrysi i żarłach biały). Rekiny trzymają się przeważnie z dala od lądu. Nie znajdziemy ich zbyt często w wodach przybrzeżnych, gdzie przez eksploatację łowisk liczba innych ryb, którymi mogą się pożywić, jest względnie mała.
Ataki rekinów w Turcjizdarzają się bardzo rzadko. Wzbudzające w ludziach strach ryby robią wszystko, co w ich mocy, aby unikać zatłoczonych kurortów.
Dodajmy również, że w latach 1881-2011 w tureckich wodach zarejestrowano łącznie 46 żarłaczy białych. W 2011 roku zaobserwowano tam sześć młodych rekinów - naukowcy uważają, że wzrost ich populacji ma związek z hodowlą tuńczyka w Turcji.
Jeśli chodzi o ataki rekinów w Turcji, między 1931 a 1983 roku doszło do trzynastu takich incydentów. Dziesięć z nich dotyczyło Morza Marmara, dwa - Morza Śródziemnego i jeden - Morza Egejskiego.
"W 7 atakach (53,8 proc.) celem były kutry rybackie, z czego 6 z nich to łodzie handlarzy tuńczyka, a 6 ataków (46,2 proc.) było skierowanych bezpośrednio przeciwko ludziom. W 3 przypadkach (23,1 proc.) zaatakowano płetwonurków (...), a 3 ataki dotyczyły pływaków. Dwa ataki (15,3 proc.) były śmiertelne" – czytamy w naukowym raporcie z 2015 roku autorstwa Hakana Kabasakala z Towarzystwa Badań Ichtiologicznych.
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, do dramatycznego zdarzenia doszło w popularnym egipskim kurorcie Hurghada nad Morzem Czerwonym. Władimir Popow podczas kąpieli w morzu wraz ze swoją dziewczyną zostali zaatakowani przez rekina, jednak towarzysząca Rosjaninowi kobieta zdołała uciec.
Na filmie nagranym przez jednego plażowiczów widzimy, jak żarłacz tygrysi okrąża 23-latka i w pewnym momencie go atakuje. Mężczyzna zaczął wołać o pomoc i starał dopłynąć się do brzegu, jednak bezskutecznie. Rekin chwycił Rosjanina paszczą i wciągnął go pod wodę.
Rekin został wyłowiony i zabity przez lokalnych mieszkańców. Został już poddany sekcji przez specjalistów, którzy znaleźli w jego wnętrzu szczątki 23-letniego mężczyzny. Udało się odzyskać korpus, głowę i ramiona Rosjanina. Reszta ciała była w morzu. Wyłowili ją rybacy.
Nadmieńmy, że według portalu divemagazine.com jednym z najczęściej odwiedzanych przez rekiny miejscem w Egipcie jest rafa koralowa Elphinstone oraz Daedalus, które znajdują się 30 kilometrów na północ od egipskiego miasta Marsa Alam.