Tragedia podczas rejsu Stena Spirit. Jest reakcja przewoźnika
redakcja naTemat
30 czerwca 2023, 14:10·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 czerwca 2023, 14:10
Firma Stena Line zabrała głos ws. tragicznego wypadku na promie, który płynął z Gdyni do Karlskrony. W oświadczeniu ujawniono szczegóły dotyczące akcji ratunkowej i wskazano, jak wyglądały okoliczności zdarzenia.
Reklama.
Reklama.
"Prom Stena Spirit zgłosił w czwartek, około 16:20, że dwie osoby, jedno dziecko i jedna kobieta, wypadły za burtę. Statek natychmiast rozpoczął akcję ratunkową, uruchomiając własną łódź ratowniczą w poszukiwaniu dwóch osób" – przekazała Stena Line.
Jak podkreślono, po ok. godzinie obie osoby zostały odnalezione. Dalej wskazano, że chłopiec został podjęty z wody "przez łódź ratowniczą promu Stena Spirit, a wkrótce potem przeniesiony do niemieckiego helikoptera".
Mamę chłopca namierzył w wodzie szwedzki śmigłowiec. "Zostali przetransportowani do szpitala w Karlskronie. W piątek otrzymaliśmy informacje, że obie osoby zmarły" – przekazano.
Wcześniej Wirtualna Polska skontaktowała się z rzeczniczką Stena Line, która zaznaczyła, że z uwagi na śledztwo nie może udzielać szczegółowych informacji ws. incydentu. – Wszelkie przyczyny i okoliczności zdarzenia bada w tej chwili szwedzka policja. Będziemy współpracować ze służbami, by wyjaśnić tę sprawę - tłumaczyła Agnieszka Zembrzycka.
Wypadek na Stena Spirit. Jak wyglądała akcja ratunkowa?
Na jednym z nich widzimy, jak załoga szwedzkiego śmigłowca zlokalizowała poszkodowaną kobietę i wydobyła ją z wody. Z kolei dziecko zostało znalezione przez załogę łodzi ratowniczej i przekazane załodze niemieckiego śmigłowca.
Wypadek podczas rejsu Stena Spirit z Gdyni do Szwecji
– Byliśmy na pokładzie słonecznym i wtedy zobaczyliśmy wielu ludzi biegnących w kierunku barierki i wskazujących w dół w kierunku wody. Był potworny tumult i chaos – relacjonował Tim Karlsson w rozmowie z svt.se.