- Ten kompromis jest nie tyle wygraną Warszawy, co porażką innych stolic - mówił o pakcie fiskalnym w Radiu Zet minister finansów. Jacek Rostowski stwierdził też, że jedno z państw chciało dokonać "skoku na Unię", ale ten skok się nie udał.
Minister Rostowski w rozmowie z Moniką Olejnik mówił o tym, co udało się wynegocjować polskiej delegacji na ostatnim szczycie Unii Europejskiej w Brukseli. - Wynegocjowaliśmy bardzo ważną rzecz, czyli to, że na szczytach 17 państw stefy euro nie będzie dyskusji o sprawach, które dotyczą całej Unii - stwierdził.
Według niego tylko polska walczyła o takie zapisy paktu fiskalnego, wobec tego musiała też dokument podpisać. - Poza tym dla nas ten pakt jest neutralny. Nie odbiera nam żadnej suwerenności. Nie przyjmujemy zasad fiskalnych, przyjmujemy tylko pakt -[/i] mówił. Pytany o to, czy kary finansowe w przypadku przekroczenia przez Polskę ustalonych w pakcie limitów długu publicznego i deficytu będą także nas dotyczyły, odpowiedział, że "Polskę kary w ogóle nie obowiązują do momentu, kiedy przystąpimy do strefy euro".
Minister skomentował też wypowiedź niemieckiego szefa Parlamentu Europejskiego Marina Schulza sprzed kilku dni, który stwierdził, że Polska w 2015 roku przystąpi do wspólnej waluty. - Jemu się pomyliło. Potem wystąpił na spotkaniu Rady Europejskiej mówiąc, że skoro Polska będzie gotowa w 2015 roku, tym bardziej powinna mieć prawo obecności na szczytach -zaznaczył Rostowski.
Nie chciał jednak podać daty możliwego przyjęcia euro.- Warunki paktu fiskalnego będziemy spełniali prawdopodobnie w 2015 roku, ale te inne warunki czyli inflacja i kurs waluty stają się co raz trudniejsze - mówił.
W rozmowie z Olejnik kilkakrotnie mówił o "jednym państwie", które chciało podczas szczytu dokonać skoku na Unię, mając zapewne na myśli Francję, która nie chciała dopuścić do wspólnych szczytów eurolandu i państw spoza strefy. Dlaczego boi się Pan powiedzieć, że to Francja? - pytała dziennikarka. - Ja się nie boję. Nie jest funkcją ministra rządu polskiego zaogniać stosunki z jakimkolwiek państwem - odpowiedział.