nt_logo

Hejt na Sylwię Peretti po śmierci jej syna. Wypominają jej słowa o "śmiganiu po mieście"

redakcja naTemat

15 lipca 2023, 21:15 · 3 minuty czytania
Media obiegła informacja o śmierci syna Sylwii Pretti – znanej z programu "Królowe życia". Patryk zginął w wypadku samochodowym wraz z trójką przyjaciół. Najnowsze ustalenia policji wskazują także, że to właśnie syn celebrytki prowadził auto. Wielu internautów składa rodzinom zmarłych kondolencję, ale niektórzy pod adresem ofiar piszą nienawistne komentarze. Peretti wypomniano także jej słowa o tym, że jej syn "śmiga po mieście, jak ona kiedyś".


Hejt na Sylwię Peretti po śmierci jej syna. Wypominają jej słowa o "śmiganiu po mieście"

redakcja naTemat
15 lipca 2023, 21:15 • 1 minuta czytania
Media obiegła informacja o śmierci syna Sylwii Pretti – znanej z programu "Królowe życia". Patryk zginął w wypadku samochodowym wraz z trójką przyjaciół. Najnowsze ustalenia policji wskazują także, że to właśnie syn celebrytki prowadził auto. Wielu internautów składa rodzinom zmarłych kondolencję, ale niektórzy pod adresem ofiar piszą nienawistne komentarze. Peretti wypomniano także jej słowa o tym, że jej syn "śmiga po mieście, jak ona kiedyś".
Hejt na Sylwię Peretti po śmierci jej syna. Mówiła o "śmiganiu na mieście" Fot. screen Instagram @sylwia_peretti

Śmierć syna Sylwii Peretti – wypomniano jej słowa o szybkiej jeździe

Jak już pisaliśmy w naTemat, do tragicznego w skutkach wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę w Krakowie. Auto, którym podróżowało czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat, dosłownie spadło z mostu Dębnickiego w Krakowie. Film z tego wydarzenia trafił do sieci. W wypadku nie ucierpiał nikt poza nimi samymi.


Początkowo podawano za Pudelkiem, który rozmawiał z menadżerem Peretti, że Patryk nie był kierowcą auta. Śledczy mają jednak inne ustalenia – Patryk.P według nich był kierowcą. Wielu internautów ocenia teraz zachowanie młodych mężczyzn, pisząc nienawistne komentarze o "selekcji naturalnej".

Sylwi Peretti wytknięto także słowa, które mają być dowodem na to, że zarówno ona jak i jej syn jeździli za szybko i nie trzymali się zasad bezpieczeństwa. Na Twitterze jeden z internautów opublikował nagranie, na którym Sylwia Peretti przyznaje, że jej syn "zamiast jechać na tor się wybawić, to niestety śmiga po mieście".

Dalej mówi o tym, że sama niejednokrotnie otrzymywała mandaty za szybką jazdę, a jej syn prowadził w podobnym stylu. "Robi, to co ja kiedyś. Za...iście głupio, no bo mi prawko zabrali przy 98 punktach" – przyznaje Sylwia Peretti na nagraniu. Internauci już wcześniej nie szczędzili rodzinom mężczyzn ostrych słów.

Jak podaje Fakt.pl, internauci w komentarzach pisali, że auto, w którym doszło do wypadku, czyli żółte Renault Megane było widywane na ulicach Krakowa, gdy przekraczało prędkość. Nie zostało oficjalnie potwierdzone, do kogo należał samochód.

Portal podał również, że jedna z internautek twierdzi, że dyskutowała kiedyś z Patrykiem na jednym forum na temat wyścigów nocnych po Krakowie, ale ten sam stwierdził, że: "już się w to nie bawi i inni powinni wziąć z niego przykład". Internauci znaleźli natomiast filmik sprzed lat, na którym widać Patryka za kierownicą auta, gdy strzela z rury wydechowej, poza tym nie przekracza jednak prędkości i nie łamie prawa.

Przypomnijmy, że pasją Sylwii Peretti i jej syna była motoryzacja. Faktem jest, że na profilach w mediach społecznościowych Sylwii można oglądać wiele luksusowych aut, od limuzyn po samochody terenowe, w których też zakochana była celebrytka. Podobnie profile Patryka w social mediach niemal w całości poświęcone były stuningowanym, sportowym autom.

24-latek i Sylwia Peretti sprzedając jedno ze sportowych aut, post opatrzyli hasztagiem #bezpiecznieszybkajazda. Mowa "Baśce", czyli sportowym BMW E30, po tuningu. Patryk wystawił je na sprzedaż na swoim profilu w mediach społecznościowych. Innym ulubionym autem Sylwii Peretti był luksusowy model BMW, który celebrytka nazywała pieszczotliwie "Lucyferem". 

Komentującym niejednokrotnie zabrakło empatii, pojawiły się komentarze, że "na szczęście" zginęli "tylko" mężczyźni.

Wiele osób jednak zwraca uwagę na to, że tragedia dotknęła aż 4 rodziny, którym należą się wyrazy współczucia, a nie oceny. Inni podkreślają, że młodość rządzi się swoimi prawami, a niedoświadczeni młodzi kierowcy często doprowadzają do wypadków. Ten niestety okazał się szczególnie tragiczny w skutkach.