Aleja gwiazd. Oto co działo się na hucznej premierze elektrycznych modeli Volvo EX30 i EX90
redakcja naTemat.pl
18 lipca 2023, 15:26·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 lipca 2023, 15:26
Najgorętszy wieczór tego lata za nami! Chcesz dowiedzieć się, kogo i co można było zobaczyć 13 lipca na służewieckim Torze Wyścigów Konnych podczas polskiej premiery Volvo EX30 i Volvo EX90, czyli futurystycznych pojazdów, które mają katapultować elektromobilność na zupełnie nowy poziom? Jeżeli tak, ruszaj na tę wystrzałową galę z nami.
Reklama.
Reklama.
Powiedzieć o tym wydarzeniu, że było tzw. imprezą z pompą, to jak nic nie powiedzieć... Tego wieczoru stołeczny Tor Wyścigów Konnych na Służewcu odwiedziły bowiem ponad trzy tysiące (!) osób, wśród których wprawne dziennikarskie oko dostrzegło m.in. Dorotę Gardias, Klaudię Halejcio, Izabelę Janachowską, Annę Wendzikowską, Grażynę Wolszczak, Rafała Cieszyńskiego i Krzysztofa Skórzyńskiego.
Fanom rocka zaserwowano występ znanej polskiej wokalistki; tak żywiołowy i temperamentny, że energia płynąca ze sceny mogłaby bezproblemowo naładować do pełna kilkanaście tuzinów samochodów elektrycznych.
No a skoro o elektromobilności mowa, czas przejść do najważniejszych gwiazd tego wieczoru, czyli przedprodukcyjnych egzemplarzy Volvo EX30 i Volvo EX90, które z okazji owej premiery postanowiły zrobić sobie wycieczkę na trasie Göteborg – Warszawa.
Przyszłość w rozmiarach S oraz XL
Pierwszy z zaprezentowanych modeli to niewielki (najmniejszy w gamie modelowej Volvo) SUV, który może podbić serce każdego, kto marzy o samochodzie łączącym gabaryty wręcz wymarzone do przemieszczania się po zatłoczonych miastach z "kosmicznym" designem, a także zaskakująco przestronnym i praktycznym wnętrzem, oszałamiającymi osiągami i naprawdę rozsądną – zwłaszcza jak na elektryczny segment premium – ceną.
W przypadku Volvo EX30 mówimy bowiem o trzech wariantach, oferujących od 272 do, uwaga!, 428 koni mechanicznych, dostępnych zarówno z napędem na koła tylne, jak i na obie osie. Kochasz naprawdę mocne wrażenia za kółkiem? Topowej odmianie tego modelu rozpędzenie się do pierwszej setki zajmuje zaledwie... 3,6 sekundy.
Zasięg? W zależności od wersji jedno (dodajmy, gdyż to ważne: bardzo szybkie) ładowanie powinno wystarczyć na przemierzenie od 344 do aż 480 kilometrów (WLTP). No a wszystko to przy zaskakująco wręcz niskim progu wejścia, wynoszącym 169 900 zł.
Na drugim końcu skali (czytaj: gamy modelowej Volvo) znajduje się natomiast Volvo EX90, czyli okręt flagowy szwedzkiego koncernu. Mówimy tutaj o samochodzie potężnym pod absolutnie każdym względem; począwszy od rozmiaru (5037 mm długości,1744 mm wysokości oraz rozstaw osi wynoszący 2985 mm), poprzez stopień zaawansowania technologicznego, a skończywszy na możliwościach układu napędowego.
Oto wszechstronny SUV, który oferuje nie tylko siedem miejsc, gigantyczną dawkę komfortu i luksusu oraz stylistykę łączącą skandynawski minimalizm z estetyką rodem z filmów science fiction – klienci mogą liczyć również na "niewidzialną tarczę bezpieczeństwa", dzięki której EX90 będzie chronił ludzkie zdrowie i życie w stopniu dotychczas nieznanym...
...zestaw zaawansowanych kamer i radarów, a także wisienka na owym torcie, czyli zamontowany na dachu LiDAR – wszystko to będzie obserwować (w promieniu 360 stopni) oraz analizować (dzięki współpracy z mocarnym komputerem pokładowym i najnowocześniejszymi algorytmami AI) świat; tak, aby chronić zarówno osoby znajdujące się w kabinie, jak i innych uczestników ruchu.
Lecz to jeszcze nie wszystko: Volvo EX90 będzie wyekwipowane również w czujniki śledzące oczy kierowcy, co pozwoli na bieżąco kontrolować jego koncentrację oraz wspomagać go wówczas, gdy jest zmęczony, senny lub z jakiegokolwiek względu rozkojarzony.
"A jak to będzie jeździło"? Otóż na tzw. dobry początek do salonów sprzedaży trafi wersja dwusilnikowa, odpychająca się od nawierzchni przy pomocy wszystkich kół. Dysponować będzie nie tylko ogromną (517 KM) mocą 517, lecz także powalającym (910 Nm) momentem obrotowym.
Energię niezbędną do zasilania tej potężnej maszynowni samochód będzie czerpał z akumulatora o pojemności 111 kWh, który zapewni do 600 kilometrów zasięgu na ładowaniu.
Przyszłość, którą możesz zobaczyć już dziś
Oba zaprezentowane na Służewcu samochody są świetnymi dowodami na to, że ambitne cele Volvo (do roku 2030 firma chce sprzedawać wyłącznie samochody w pełni elektryczne, aby dekadę później osiągnąć neutralność klimatyczną) przekładają się na konstrukcje mogące wywołać bardzo, ale to bardzo szerokie uśmiechy na twarzach. Nawet jeżeli mówimy o twarzach osób do tej pory spoglądających na elektromobilność sceptycznie lub wręcz wilkiem.
Kiedy będzie można poznać świat zza kierownic owych konstrukcji? Otóż model EX30 trafi do polskich salonów już tej zimy, natomiast EX90 dołączy do niego za rok.
Jeżeli chcesz zobaczyć owe pojazdy już teraz, zdecydowanie warto zaliczyć spontaniczną wizytę w stołecznym salonie Volvo przy Marszałkowskiej 89, gdyż to właśnie tam zaparkowano dwie najjaśniejsze gwiazdy imprezy na Służewcu.
Radzimy się śpieszyć, gdyż będą wyeksponowane jedynie do 18 lipca br., po owej dacie ruszając w podróż powrotną do Szwecji.