Popękane ściany domów, zatruta woda w studniach, skażenie środowiska – tego boją się mieszkańcy terenów, gdzie trwają poszukiwania
gazu łupkowego. Naukowcy i księża z Lublina doszli do wniosku, że tylko wspólnie można rozprawić się z tymi obawami i dostarczyć zainteresowanym kompletnej wiedzy o konsekwencjach wydobycia łupków. "Mają być jak latarnicy, którzy przed laty mówili na wsiach o elektryfikacji" – pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".
Czytaj także: Yoko Ono walczy z gazem łupkowym. "Musimy rozwijać naprawdę czystą energię"