Alergie, adres domowy, numer telefonu - klienci sklepów na całym świecie coraz chętniej dzielą się prywatnymi informacjami ze sprzedawcami ulubionych artykułów. Jak poinformowała agencja Reutera, wszystko po to, by zakupy były bardziej osobiste, zniżki wyższe, a oferta specjalnie dla nas.
Klienci oczekują od swoich sklepów konkretnych korzyści - powiedział Jill Puleri, globalny lider sprzedaży IBM, który przygotował raport. Jego zdaniem konsumenci na całym świecie wciąż niechętnie podają informacje dotyczące swoich zarobków, co nie przeszkadza im w ujawnianiu innych prywatnych danych.
Jak wynika z badania IBM wykonanego na próbie prawie 30 tysięcy osób w 15 krajach świata, ok 75 proc. ankietowanych nie widzi żadnego problemu w opowiadaniu jakie oglądają programy w telewizji, czy skąd pochodzą. Ponad 60 proc. klientów nie ma żadnego problemu w podawaniu pracownikom sklepu informacji o miejscu zamieszkania, liczbie posiadanych samochodów, czy zwierząt.
- Zawsze myśleliśmy, że konsumenci strzegą swoich danych - powiedział Puleri agencji Reutera. - ponad połowa ankietowanych bez wahania podała informacje o swoim dokładnym miejscu zamieszkania i zainteresowaniach, tylko po to, by otrzymać od sprzedawcy ciekawą ofertę, specjalnie dla siebie - Zdaniem IBM konsumentom nie zależy na otrzymywaniu reklam rzeczy, których nigdy nie kupią, ufają, że dzielenie się prywatnymi informacjami pozwoli im na skuteczniejsze i bardziej "inteligentne" zakupy.
O czym chcemy mówić?
Źródło: IBM, Reuter's
Jakie programy TV lubimy - 75 proc.
Skąd pochodzimy - 73 proc.
Nasze nazwisko i dokładny adres - 61 proc.
Nowy samochód, dom, dziecko - 59 proc.
Co ciekawe, konsumenci z rynków wschodzących dużo chętniej otwierają się przed sprzedawcami, niż ci z rynków rozwiniętych.
IBM przeprowadziło badanie na grupie ponad 30 tysięcy osób w 15 krajach świata.