logo
Przerażające nagranie polityka z USA. Nagle stracił zdolność mówienia Fot. Screen CNN
Reklama.

Sprawa dotyczy przywódcy mniejszości w Senacie. Mitch McConnell wygłaszał przemówienie na temat rocznego projektu ustawy o polityce obronnej. Nagle jednak zamarł w połowie zdania. Amerykańskie media komentują, że "wyglądał jak zamrożony". Patrzył jedynie w punkt przed sobą. Z całej sytuacji jest nagranie.

Po 19 sekundach koledzy partyjni McConnella zaczęli pytać, czy wszystko jest w porządku. Do polityka podszedł także jeden z senatorów, który jest lekarzem.

Jak podaje NBC News, po epizodzie głos w sprawie zabrał jeden z doradców, który wskazał, że McConnell miał powiedzieć: "Nic mi nie jest". Jak dodał, "poczuł się on oszołomiony i odsunął się na chwilę". Potem miał wrócić, by odpowiadać na pytania, a jego odpowiedzi zdaniem wszystkich były "bardzo czytelne".

Po incydencie McConnell rozmawiał krótko z dziennikarzami. Przyznał, że jego stanem zdrowia zainteresował się prezydent Joe Biden. "Prezydent dzwonił, żeby mnie sprawdzić", na co polityk miał mu odpowiedzieć żartem. Informację potwierdzili przedstawiciele Białego Domu.

Sam McConnell odniósł się także do swojego stanu zdrowia. "Wszystko w porządku" – odpowiedział na pytanie, jak się czuje. Nie wyraził wprost jednak, czy konsultował incydent z lekarzem.

Na razie nie wiadomo, czy miał on związek z upadkiem, którego McConnell doznał 8 marca po wydarzeniu dla Senate Leadership Fund – republikańskiej organizacji w Waszyngtonie. Był hospitalizowany ze wstrząsem mózgu i niewielkim złamaniem żebra, ale został wypisany 13 marca.

"Kokainowy Mitch"

Mitch McConnell otwarcie przyznaje się, że nosi przydomek "Kokainowy Mitch", który nadał mu jeden z politycznych rywali. Ma to jednak związek nie tyle z problemami narkotykowymi, co z kontrowersjami związanymi z trwającym od lat incydentem. Chodzi o odkrycie kokainy na statku należącym do firmy teściów McConnella.

Sam polityk postanowił przekuć to w sposób na biznes i wyprodukował koszulki z napisem "Cocaine Mitch", na których jego partia zarobiła 70 tysięcy dolarów.