Niespodziewanie zakończyły się wakacje polskiego turysty, który planował wybrać się na Majorkę z lotniska w Hanowerze. Podczas kontroli na lotnisku funkcjonariusze policji odkryli, że od lat nie stawiał się na planowanej rozprawie, przez co został aresztowany.
Reklama.
Reklama.
Zdarzenie miało miejsce we wtorek 8 sierpnia, kiedy to podczas rutynowej kontroli na lotnisku w Hanowerze funkcjonariusze Policji Federalnej odkryli, że mężczyzna nie stawił się na rozprawę w Görlitz we wrześniu 2020 roku.
Sąd Rejonowy w Görlitz wydał postanowienie o zatrzymaniu w celu zapewnienia możliwości przeprowadzenia postępowania. Polak od 2020 roku nie stawiał się na rozprawę, która została założona w związku z zarzutami nielegalnego posiadania narkotyków oraz kradzieży.
Mężczyzna ma pozostać w areszcie do czasu zakończenia rozprawy.
Aresztowań na lotniskach w tym roku jest więcej
Podobny przypadek miał miejsce w czerwcu, kiedy to funkcjonariusze hiszpańskiej policji podczas lotniskowej kontroli aresztowali Niemca, poszukiwanego unijnym nakazem aresztowania za napad z bronią w ręku. Zatrzymany prawdopodobnie kradł samochody w swojej ojczyźnie, a następnie przewoził je do Polski, gdzie rzekomo nielegalnie je sprzedawał.
Z kolei w lipcu na warszawskim Okęciu aresztowano 47-letniego Polaka, który miał lecieć na wczasy do Turcji. Tu jednak sytuacja rozgrywała się już na pokładzie samolotu, a nie podczas kontroli na terenie lotniska.
Turysta wsiadając na pokład, był tak bardzo nietrzeźwy, że kapitan odmówił wpuszczenia go na pokład. Ten nie chciał go jednak opuścić, wezwano więc Straż Graniczną, w stosunku do której zachowywał się agresywnie, co tylko pogorszyło jego sytuację. Ostatecznie użyto środków przymusu bezpośredniego. Badanie alkomatem wykazało 3,9 promila alkoholu.
Za znieważenie funkcjonariuszy publicznych grozi mu nawet do roku pozbawienia wolności. Czeka go także sprawa za niewykonywanie poleceń kapitana samolotu.