Jak informuje agencja Reutera, do ataku doszło w dzielnicy biznesowej rosyjskiej stolicy. Jeden ze świadków opisał, że gdy było jeszcze ciemno, usłyszał "potężną eksplozję". Niedługo później w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać unoszący się nad Moskwą dym.
Rosyjskie ministerstwo obrony oraz burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin poinformowali, że bezzałogowiec – zanim trafił w budynek kompleksu Expo Center – został zestrzelony przez system ochrony powietrznej. Elewację biurowca uszkodziły odłamki drona.
Według agencji Reutera, ruch lotniczy został na krótko zawieszony na czterech głównych lotniskach wokół stolicy – Wnukowo, Domodiedowo, Szeremietiewo i Żukowski – choć później zostały ponownie otwarte.
Rosyjska agencja transportu lotniczego poinformowała, że siedem lotów zostało przekierowanych na alternatywne lotniska.
Do sprawy szybko odniosło się rosyjskie MON, które nie ma wątpliwości, kto stoi za atakiem.
"Około godziny 4.00 czasu moskiewskiego reżim kijowski przeprowadził kolejny atak terrorystyczny z użyciem drona na obiekty znajdujące się w Moskwie i regionie moskiewskim" – przekazał w komunikacie rosyjski resort obrony.
"Zmieniono trajektorię lotu, a dron wylądował na budynku niemieszkalnym w pobliżu Nabrzeża Krasnopresnenskaja w Moskwie po trafieniu bronią przeciwlotniczą. Nie było ofiar ani pożarów" – czytamy w oświadczeniu.
Jak informuje agencja Reutera, Centrum Expo to duży kompleks pawilonów wystawowych i hal wielofunkcyjnych, mniej niż 5 kilometrów od Kremla.
Do podobnego incydentu doszło w lipcu tego roku. Jak informowaliśmy w naTemat, wówczas w Moskwie doszło do ataku dronów na dwa budynki niemieszkalne. Jeden z nich to Leroy Merlin przy Alei Lichaczowa, a drugi znajduje się na Alei Komsomolskiego, tuż obok Ministerstwa Obrony Rosji.
W budynku Leroy Merlin posypały się szyby na wyższych piętrach. Podobne szkody odnotowano w pobliżu resortu obrony. W wyniku zdarzenia nikomu nie stała się krzywda, a przynajmniej tak twierdzą kremlowscy urzędnicy i podległa im prasa.
Tuż po zdarzeniu obie ulice zostały wyłączone z ruchu. Nie wiadomo kiedy blokady zostaną zdjęte. Propagandowa agencja TASS przekazała, że zestrzelono jeszcze jednego drona, jednak nie w Moskwie, a w okolicach miasta Kaługi.
Jeszcze wcześniej za pomocą dronów podjęto uderzenie na Most Krymski. W wyniku ataku udało się uszkodzić konstrukcję. Zniszczono także pobliski magazyn amunicji. Na Półwyspie Krymskim doszło także do wybuchu paniki. Turyści masowo przerywali wakacje i podejmowali próby powrotu do Rosji.
O te incydenty Rosja też oskarżyła Ukrainę.