Aż do trzech niebezpiecznych incydentów doszło w czwartek na polskich torach. Każdy z nich spowodował poważne utrudnienia. Przedstawicielka PKP Polskich Linii Kolejowych poinformowała, że przyczyny wszystkich wypadków zbadają specjalne komisje składające się z zarządców infrastruktury i przewoźników.
Reklama.
Reklama.
Trzy wypadki na polskiej kolei
W czwartek rano w Białymstoku wykoleił się pociąg PKP Intercity jadący do Warszawy, na którego pokładzie znajdowało się około 150 osób. W okolicach godz. 5:00, podczas wyjazdu ze stacji Białystok, na której prowadzone są prace modernizacyjne, z torów wypadły trzy pierwsze osie lokomotywy.
Nikt nie odniósł na szczęście obrażeń, a wszyscy pasażerowie zostali zabrani z miejsca wypadku przez komunikację zastępczą. Utrudnienia trwały jednak przez większość dnia: przejezdność stacji zdołano przywrócić dopiero po godz. 13:00.
Również rano, około godz. 7:00 na szlaku Ustronie Morskie-Mścice samochód dostawczy zignorował znak STOP i wjechał pod pociąg pasażerski. Obrażenia odniósł kierowca samochodu.
W okolicach Skierniewic wczesnym popołudniem doszło natomiast do zderzenia dwóch pociągów na linii Warszawa-Łódź. Pociąg osobowy Kolei Mazowieckich, którym jechało ok. 30 pasażerów, nie zatrzymał się na czerwonym świetle, przez co najechał na pociąg towarowy.
Wypadki na kolei. PKP reaguje
– Powołany jest specjalny zespół składający się z zarządcy infrastruktury i przewoźników, który nadzoruje sprawne i bezpieczne kursowanie pociągów po sieci kolejowej – przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową Magdalena Janus ze służb prasowych PKP PLK.
Jak podkreśliła, priorytetem dla służb kolejowych jest zapewnienie bezpieczeństwa i jak najszybsze przywrócenie rozkładowej organizacji ruchu pociągów. Przyczyny wszystkich wypadków zostaną zbadane przez komisje kolejowe pracujące przy każdym z incydentów.