Artur Pióro, jeszcze kilka lat temu ten nastoletni wtedy zawodnik chciał rywalizować tylko z niesłyszącymi. W ubiegłym roku w Portugalii zdobył m.in. Mistrzostwo Świata w stylu dowolnym dla niesłyszących, ustanowił też nowy rekord Mistrzostw Świata. Dziś jego marzeniem jest zdobycie medalu olimpijskiego na zawodach dla słyszących. Już teraz ten 20-latek rywalizuje ze słyszącymi zawodnikami na mistrzostwach Polski.
Cztery lata temu nastoletni chłopak nie mógł zebrać pieniędzy na wyjazd na MŚ dla niesłyszących w Tajwanie. Związek był zadłużony i nie było go stać na pokrycie kosztów lotu i zakwaterowania. Potrzebne było 20 tys. Zorganizowano zbiórkę. Powstała strona internetowa na której internauci mogli wpłacać pieniądze. - Udało się. Artur pojechał i od razu zdobył brąz - powiedział nam trener zawodnika, Marek Jabczyk. Część pieniędzy zebrali internauci, w ostatniej chwili dzięki sponsorom pieniądze dał też związek.
Artur Pióro w wywiadzie dla niepelnosprawni.lublin
Sport daje bardzo dużo korzyści. Uczy pokory, samodzielności, wytrwałości, dążenia do celu, systematyczności, wiary, że ciężka praca daje efekty i dużo radości. Poznajemy swoje wady nad którymi można pracować, wszystko to pomaga nam w dalszym życiu.
-Arturowi sędzia musi machnąć ręką, w najlepszym razie zapala się lampka. Sygnał dźwiękowy dociera do zawodników szybciej. Widać u niego braki techniczne i złe nawyki - mówił Marek Jabczyk, na łamach Gazety Wyborczej w 2007 roku. - Wolę startować z głuchymi - twierdził wtedy sam zawodnik.
Skontaktowaliśmy się z trenerem Jabczykiem - Problemem zawodnika niesłyszącego jest przede wszytstkim gorsza wydajność płuc. Na to wpływa głównie ich mniejsza pojemność przez brak ćwiczenia ich mową. - tłumaczy. Ale nie jest to jedyna przeszkoda. - Brak reakcji na sygnał dźwiękowy. To ma gigantyczny wpływ na wynik. Artur reaguje na światło przez co na starcie powinien mieć lekkie opóźnienie w stosunku do pełnosprawnych zawodników - tłumaczy. - Chociaż teraz po latach wypracował sobie taki czas reakcji na start jak zawodnicy słyszący. Wykonał ogromną pracę - opowiada Jabczyk. -Kolejnym aspektem są pewne problemy z błędnikiem i równowagą, które mają zawodnicy niesłyszący. Oni po prostu nie mają do końca tej samej koordynacji ruchu co zawodnicy słyszący - opowiada Marek Jabczyk.
- Ustanowiłem rekord świata na 1500 m stylem dowolnym i rekord Europy na 1500 m, 800 m, 400 m stylem dowolnym - wylicza sam zawodnik w wywiadzie dla serwisu niepelnosprawni.lublin.pl. Dużo jak na 20-latka ? Bez wątpienia, ale to nie wszystko - Złoty medal na 1000 m stylem dowolnym na Mistrzostwach Świata w Portugalii i na Mistrzostwach Europy w Dortmundzie. Było też srebro i brąz olimpijski w Taipei - dodał młody zawodnik.
- Czeka go bardzo ciężka praca i droga jest naprawdę daleka. Wyzwanie ogromne, ale w jego przypadku wszystko jest możliwe. - komentuje w rozmowie z nami zapowiedzi zawodnika o walkę na najwyższym poziomie ze słyszącymi, trener Jabczyk. - Wynik na kwalifikację olimpijską jest bardzo wyśrubowany, ale jak mówię wszystko przed nim. On robi ogromne postępy, ale cała Europa zawodników słyszących też. Musi gonić. - dodaje trener.
- Weźmy same młodzieżowe mistrzostwa. Tam Artur zdobywał już przecież medale rywalizując ze słyszącymi. Razem z kolegami z AZS-u zdobyli nawet złoto - dodaje trener. - Wśród zawodników słyszących na Głównych Mistrzostwach Polskich w Poznaniu zdobyłem mistrzostwo z zawodnikami AWF Katowice. Na 400m stylem dowolnym zająłem 4 miejsce, a na 200m byłem piąty - wyjaśniał w serwisie niepelnosprawni.pl sam zawodnik.
- Ten chłopak wśród niesłyszących jest ewenementem, nie ma sobie równych. Pojawiają się młodzi, ostatnio pobito nawet jego rekord w motylku ale to nie jest jeszcze ta skala co Artur. On przełamywał już niejedną barierę - powiedział nam Jabczyk. -Jeśli chodzi o szkolenie młodych niesłyszących to wygląda to tak, że nie ma sensu szkolić ich osobno. Ta grupa jest na tyle niewielka w każdym regionie, że ciężko byłoby zebrać pieniądze na szkolenie ich na długim basenie.