Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak, który w tych wyborach wystartuje z list KO, wystąpił na specjalnej konferencji z Donaldem Tuskiem. Lider PO ma dla niego specjalne zadanie w Brukseli w sprawie produktów z Ukrainy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Import produktów z Ukrainy. Tusk ma misję dla Kołodziejczaka
– Jesteśmy całym serce po stronie Ukrainy, ale jesteśmy też po stronie polskich rolników i producentów. Nie może być tak, że przypadkowo będą oni ofiarami tej sytuacji na granicy – stwierdził Donald Tuskna wspólnej konferencji z Michałem Kołodziejczakiem w Orzeżynie (woj. łódzkie). Jak poinformował, trwają przygotowania do "wizyty Michała Kołodziejczaka w Brukseli w sprawie napływu produktów z Ukrainy".
Głos zabrał tam oczywiście także lider AgroUnii. – Dziś będziemy bronić polskiego rolnictwa pełnym frontem – zadeklarował. I dodał: – Pokażemy, że można z UE rozmawiać normalnie, kulturalnie, na twardych warunkach, pokazując argumenty, które są po naszej stronie, jednocześnie nie budując sztucznych konfliktów, które mają mieć przełożenie na poparcie jakiś skrajnych środowisk w Polsce.
KO wystosowało list do szefowej PE
To nie wszystko. Koalicja Obywatelska wystosowała też specjalny list przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli.
"15 września kończy się zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy do Polski i krajów ościennych. Niestety, jak do tej pory Unia Europejska nie wypracowała strukturalnego rozwiązania, które pozwoliłoby rolnikom z krajów naszego regionu poradzić sobie z gwałtownym napływem produktów rolnych, co spowodowało poważne reperkusje na rynku i naraziło rolników na straty" – czytamy w tym dokumencie.
Jak wskazano, "ten poważny problem społeczny dotyczy także nabiału, jaj, kurczaków, miodu, warzyw i owoców miękkich w szczególności jabłek i przetworów, w tym koncentratu jabłkowego". "Destabilizacja rynków rolnych może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego naszych obywateli" – przypomniano.
Z tego też powodu KO zwraca się do "o wsparcie Parlamentu Europejskiego dla wydłużenia zakazu importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika o rok, lub do czasu wypracowania rozwiązania strukturalnego, które zapewni ukraiński eksport do Afryki przy jednoczesnym zachowaniu równowagi na rynkach rolnych krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej".
"Licząc na poparcie Parlamentu Europejskiego w tej sprawie pragniemy zaznaczyć, że powyższe rozwiązanie pomogłoby utrzymać wysokie poparcie społeczne dla europejskich aspiracji Ukrainy, co wpisuje się w geopolityczny interes zjednoczonej Europy" – podsumowano.
Przypomnijmy: 28 kwietnia Komisja Europejska osiągnęła porozumienie z Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. 2 maja KE poinformowała o przyjęciu tymczasowych środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, które obowiązywały do 5 czerwca i zostały przedłużone do 15 września bieżącego roku.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.