nt_logo

Polska kupuje od Amerykanów broń za miliardy dolarów. Wiadomo, co to za sprzęt

Dorota Kuźnik

12 września 2023, 09:02 · 2 minuty czytania
IBCS, czyli zintegrowany system dowodzenia obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową – taki sprzęt Polacy chcą kupić od Amerykanów i jest już na to zielone światło. Kontrakt ma wynieść maksymalnie do czterech miliardów dolarów, a przedstawiciele Kongresu już procedują wniosek.


Polska kupuje od Amerykanów broń za miliardy dolarów. Wiadomo, co to za sprzęt

Dorota Kuźnik
12 września 2023, 09:02 • 1 minuta czytania
IBCS, czyli zintegrowany system dowodzenia obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową – taki sprzęt Polacy chcą kupić od Amerykanów i jest już na to zielone światło. Kontrakt ma wynieść maksymalnie do czterech miliardów dolarów, a przedstawiciele Kongresu już procedują wniosek.
Polska kupuje broń za miliardy dolarów. Amerykanie ujawnili szczegóły Fot. Jakub Walasek / REPORTER

Departament Stanu USA poinformował, że polski rząd chce kupić sprzęt dla Zintegrowanego Systemu Dowodzenia Obroną Przeciwlotniczą i Przeciwrakietową. Chodzi o elementy do drugiej fazy programu obsługującego konfigurację PATRIOT-3+.


Polska ma w planach kupić aż 93 centra operacyjne systemu oraz 175 przekaźników Zintegrowanej Sieci Kierowania Ogniem. Dodatkowo mają pojawić się również szyfratory sieciowe, oprogramowanie, a sfinansowane ma zostać również wsparcie techniczne i sprzęt do testów.

Polska kupuje sprzęt wojskowy za miliardy dolarów

Zgoda na potencjalną sprzedaż została już wydana, co potwierdził Departament Stanu. Maksymalna szacowana wartość sprzętu to 4 miliardy dolarów.

Sprzęt, który ma w planie kupić Polska, stanowi część systemu zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Polski. Ten realizowany jest w ramach programu WISŁA, który objął między innymi sprzedaż pocisków i wyrzutni PATRIOT.

Nie jest to jedyna transakcja, której dokonuje w ostatnim czasie polskie MON. W pierwszym tygodniu września resort Mariusza Błaszczaka zawarł umowę na kilkanaście radarów LTADMS, wyrzutnie PATRIOT M903 oraz pociski rakietowe.

Bezpieczeństwo głównym trzonem kampanii wyborczej

Zakrojone na szeroką skalę działania, których celem jest dozbrajanie Polski, idą w parze z kampanią wyborczą Prawa i Sprawiedliwości. Hasło przewodnie to "Bezpieczna przyszłość Polaków", a narracja, na którą stawia rząd w najbliższych wyborach, obejmuje właśnie obietnicę gwarancji bezpieczeństwa kraju.

W to wpisuje się jednak nie tylko dozbrajanie, ale też chociażby antyimigracyjny wydźwięk licznych działań rządu. Jak informowaliśmy w naTemat, politycy Prawa i Sprawiedliwości mają w planach tak prowadzić kampanię, by odebrać wyborców przede wszystkim skrajnie prawicowej Konfederacji. Temu z kolei służą narodowościowe działania.

Dodatkowo Polska nieco ochłodziła dotąd niezwykle przyjacielskie stosunki z rządem Ukrainy. Wskazywał na nie między innymi były minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. – Pewne interesy partyjne zadecydowały, że myśmy się odwrócili od Ukrainypowiedział ostatnio w rozmowie w TVN24.

Przykładem takich działań była zapowiedź Polski, że ta przedłuży embargo na import zboża od naszego wschodniego sąsiada, jeśli nie doprowadzą do tego odgórne przepisy unijne. Jak wskazywano, takie działanie miało chronić polskich rolników i ich interes.

Sprzeciw wobec takiej postawy zaprezentowali przedstawiciele Kijowa, co z kolei spotkało się z ostrymi słowami prezydenckiego urzędnika Marcina Przydacza. Powiedział on wówczas, że Ukraina otrzymała dużo wsparcia od Polski i wskazał, że powinna okazać wdzięczność.

– Myślę, że warto by było, żeby zaczęła doceniać to, jaką rolę przez ostatnie miesiące i lata dla Ukrainy pełniła Polska – powiedział.