Mimo że Agnieszka Chylińska od lat jest szczęśliwą mężatką, już jakiś czas temu powstały plotki o tym, że ma romans ze swoją menadżerką. Ostatnio Joanna Ziędalska-Komosińska postanowiła odnieść się do tych spekulacji. Teraz zrobiła to ponownie na swoim facebookowym profilu. Agentka gwiazdy chce definitywnie uciąć insynuacje.
Reklama.
Reklama.
Menedżerka Agnieszki Chylińskiej ma dość plotek. "Już wystarczy, za dużo"
Agnieszka Chylińska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci na polskiej scenie muzycznej. Choć starannie strzeże swojej prywatności, nie jest tajemnicą, kim był jej pierwszy ukochany. Po raz pierwszy wyszła za mąż za Krzysztofa Krysiaka.
Było to za czasów grania w rockowej grupie O.N.A. Spotykali się ze sobą sześć lat, ale samo małżeństwo nie potrwało zbyt długo. Rozpadło się po 16 miesiącach.
Od 2010 roku charyzmatyczna artystka jest żoną Marka i razem wychowują trójkę dzieci (17-letniego Ryszarda, 12-letnią Esterę oraz 10-letnią Krystynę). Pomimo jej szczęśliwego statusu małżeńskiego, od dawna mnożą się plotki, sugerujące, że ukrywa związek z kobietą.
Spowodowane było to m.in. fotografią opublikowaną w mediach społecznościowych dwa lata temu. "Od 16 lat razem. Mój anioł stróż. Moja agentka. Przy niej po raz pierwszy w życiu poczułam dumę z siebie, przy niej zrozumiałam, że jestem wartościowym człowiekiem" – wyznała wówczas jurorka "Mam talent".
Zdjęcie wraz z dołączonym do niego osobistym komentarzem Chylińskiej zapoczątkowało serię nieprawdziwych spekulacji na temat jej życia osobistego. Niedawno kwestia ta znów stała się gorącym tematem w mediach. Kilka dni temu menadżerka artystki, Joanna Ziędalska-Komosińska postanowiła odnieść się do tej sprawy na łamach wp.pl.
W poniedziałek (18 września) agentka piosenkarki wydała nowe oświadczenie ws. artykułów, które pojawiły się w mediach. Joanna dała do zrozumienia, że jest zmęczona czytaniem nieprawdziwych informacji na temat relacji łączącej ją ze swoją podopieczną. "Drodzy, postawmy już kropkę. Już wystarczy. Za dużo" – podkreśliła na wstępie wpisu.
"Niech każdy zajmie się swoim życiem. Przestanie intrygować, inwigilować, szczuć, kłamać, podglądać, szukać, wtykać nos w nieswoje sprawy, jątrzyć, złorzeczyć, zazdrościć - prosi publiczność. Ja wiem, co to znaczy, gdy życie niespodziewanie i nagle gaśnie - zaledwie w kilka minut. I już nie ma znaczenia nic. Jest tylko przepaść bez dna. Żyj i pozwól żyć innym" – zaapelowała menadżerka Chylińskiej.
"Jest tyle pięknych pasji, zainteresowań, kolorów. Zostawcie. Zajmijcie się sobą. Swoim wnętrzem. Skorzystajcie z terapii. Rozwijajcie duszę. Naprawdę, energia zła, którą wysyła nadawca, wraca do niego samego. Otoczcie się wartościowymi ludźmi. Życzę Wam wszystkiego, co najlepsze. Szczerej miłości nade wszystko. To jest sens. Pięknego życia" – skwitowała wymownie Ziędalska-Komosińska.
Na post agentki wokalistki zareagowało mnóstwo internautów, w tym nawet sama Doda, która przyznała, że z własnego doświadczenia doskonale wie, że wścibskie zachowanie ludzi może mocno odbić się na samopoczuciu.
"Znam to. Nadchodzi czas całkowitego wycofania się poza pracą z social mediów ludzi naszego biznesu, ale nie tylko. Wszyscy powoli mają już dosyć. Skutków Instagrama i followersów w życiu. I dobrze" – napisała Rabczewska.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Doszły mnie jednak słuchy, że niektórzy dopatrują się podtekstów e********ch w związku z podobnymi artykułami. Otóż nie. Doceniam państwa wyobraźnię, ale proszę mieć na uwadze, że relacje międzyludzkie to przede wszystkim dbanie o drugiego człowieka, wiara w niego, dbanie o jego bezpieczeństwo, potrzeby wyższe, szacunek, dobro, zdrowie, jakość życia, świadomość oraz samoocenę tak, by mógł pięknie wzrastać. Wtedy można zdobywać szczyty. Kieruję więc tym, co najcenniejsze. Wiara w wartościowego człowieka pozwala na bycie dobrym agentem. I nie trzeba podtekstów.