Chociaż w październiku nadal chętnie jeździmy na zagraniczne wakacje do miejsc, w których nadal jest ciepło, w tym roku większość osób, które zwykle to robią, zrezygnowała z tego pomysłu. Wszystko ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne.
Reklama.
Reklama.
Chociaż wyjazd za granicę w trakcie nadchodzących wyborów parlamentarnych wcale nie oznacza braku możliwości zagłosowania, Polacy decydują się na pozostanie w kraju. Na zagraniczne wakacje w trakcie wyborów tym roku zdecydowało się aż o 1/3 mniej rodaków niż podczas tych z 2019 roku.
Do 20 września włącznie zarezerwowana została podobna ilość wakacjiorganizowanych przez biura podróży co w analogicznym terminie w 2019 roku. Tym razem mamy jednak do czynienia z wyraźną różnicą, jeśli chodzi o dzień wyborów, który przypada na 15 października.
Pomimo że ogólna liczba wyjazdów zagranicznych w październiku nie spadła, to jest ona dużo niższa w dniach, które zawierają datę wyborów. W czasie nadchodzących wyborów poza Polską będzie przebywać 25 procent klientów biur podróży, którzy na urlop wybrali październik. W czasie wyborów w 2019 roku poza Polską przebywało ich 30 procent.
Na wyjazd za granicę w czasie tegorocznych wyborów parlamentarnych zdecydowały się przede wszystkim osoby w wieku 26 – 45 lat (57 procent). Prawie połowa klientów biur podróży, która zdecydowała się na wyjazd w czasie wyborów, spędzi ten czas w Turcji. Inni wybrali jako wakacyjny kierunek między innymi Egipt, Grecję oraz Hiszpanię.
Jak zagłosować w wyborach podczas wyjazdu za granicę?
Wybierając się na wakacje wcale nie musimy, a wręcz nie powinniśmy rezygnować z głosowania w wyborach. Aby móc zagłosować w innym państwie, wystarczy do 10 października zgłosić taką chęć poprzez rządową stronę e-Wybory. Swój głos można oddać wtedy w zagranicznej komisji obwodowej.
Aby zagłosować, wcale nie musimy znajdować się w stolicy kraju, w którym się znajdujemy. W wielu turystycznych miejscowościach zostaną utworzone specjalnie do tego przeznaczone lokale wyborcze. Ich wykaz można sprawdzić tutaj.