Opozycja ma powody do radości. Tak przynajmniej wynika z sondażu Pollstera dla "Super Expressu". Gdyby taki wynik jak w nim padł w wyborach, mogłaby liczyć na bezpieczną większość sejmową.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Poza tym w wielu badaniach opinii publicznej poparcie dla poszczególnych ugrupowań wskazuje raz na większość dla opozycji, w innych natomiast – szala przechyla się na korzyść PiS-u i Konfederacji. Nikt jednak nie powiedział, że gdyby nawet te ugrupowania uzyskały łącznie ponad 231 mandatów, istotnie stworzyłyby razem rząd.
Co więc wynika z sondażu Pollstera dla "SE"? Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na dokładnie 34,34 proc. poparcia, a Koalicja Obywatelska na 30 proc.
Do Sejmu dostałaby się jeszcze z niezłym jak na siebie wynikiem Trzecia Droga (11,76 proc.), Konfederacja (10,51 proc.) oraz Lewica (8,23 proc.).
Co oznaczałoby to dla podziału miejsc w Sejmie? PiS miałoby 183 mandaty, Koalicja Obywatelska 157 mandatów, Trzecia Droga – 49, Konfederacja – 42, a Lewica – 28 miejsc w Sejmie. Dałoby to łącznie 234 mandaty dla opozycji. Partii Jarosława Kaczyńskiego nic by więc nie pomogła nawet potencjalna, choć mało prawdopodobna koalicja z Konfederacją.
Sondaż IBRiS. Trzecia Droga poza Sejmem
Lepszą sytuację PiS, kosztem opozycji, widać za to w sondażu dla "Wydarzeń" Polsatu. Głównie przez bardzo kiepski wynik Trzeciej Drogi. Formacja Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza uplasowała się w tym badaniu poniżej progu wyborczego, osiągając tylko 7,6 proc. A minimalny próg wejścia dla koalicji wyborczych wynosi 8 proc. W tej sytuacji opozycja nie mogłaby liczyć na sejmową większość.
Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 34,6 proc. poparcia. To wzrost równo o dwa punkty procentowe w porównaniu do badania z września. Wzrost zanotowała też Koalicja Obywatelska – o 1,3 pkt proc. Obecnie formacja dowodzona przez Donalda Tuska może liczyć na 27,9 proc. poparcia.
Jak kształtowałaby się liczba mandatów w Sejmie dla poszczególnych formacji politycznych? Jak policzyliśmy, PiS miałoby 212 mandatów, a łącznie z Konfederacją – 246. Mógłby więc, przynajmniej teoretycznie, stworzyć z nią rząd.
158 mandatów miałaby Koalicja Obywatelska, a 55 – Lewica. Konfederaci obsadziliby 34 miejsca w Sejmie, a jeden mandat przypadłby Mniejszości Niemieckiej. To, że Trzecia Droga jako koalicja nie dostałaby się do Sejmu, mogłoby więc oznaczać, że opozycja nie przejęłaby władzy z rąk PiS.
Kantar: przełomowy sondaż dla opozycji
Inne badania są raczej lepsze dla opozycji. Na przykład z sondażu Kantara dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że ugrupowania opozycyjne łącznie zgromadziłyby 244 mandaty. Prawo i Sprawiedliwość, choć byłoby pierwsze, mogłoby liczyć tylko na 188 miejsc w Sejmie. Opozycja dawno nie miała takiego wyniku w żadnym sondażu.
PiS popiera obecnie 34 proc. wyborców, a KO – 30 proc. Na trzecim miejscu jest Nowa Lewica z poparciem 10 proc. Jest to wzrost o cztery punkty procentowe względem wyniku z września. Trzecia Droga składająca się z Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego mogłaby liczyć na 9 proc. poparcia.