Angelina Jolie wraca na plan po swojej ostatniej roli w produkcji Marvela "Eternals". W filmie "Maria" aktorka wcieli się w Marię Callas, jedną z największych operowych śpiewaczek w historii. Reżyserem obrazu będzie Pablo Larraín, twórca m.in. "Jackie" i "Spencer". W sieci pojawiły się już pierwsze zdjęcia Jolie w roli Callas, nazywanej też primadonna assoluta – "primadonną stulecia".
Reklama.
Reklama.
"Maria" to nowy projekt Pablo Larraína, który wydaje się idealną osobą do pokazania historii Marii Callas, śpiewaczki operowej, która swoimi występami zachwycała m.in. w mediolańskiej La Scali i Metropolitan Opera w Nowym Jorku.
Larraín ma już na swoim koncie obrazy o Jackie Kennedy, pierwszej damie Stanów Zjednoczonych ("Jackie" z 2016 roku) oraz historię o księżnej Dianie ("Spencer" z 2021 roku).
Warto też wspomnieć, że scenariusz do filmu napisał nominowany do Oscara Steven Knight ("Niewidoczni", "Peaky Blinders").
Teraz do sieci trafiły właśnie pierwsze zdjęcia Angelina Jolie, która wcieli się w rolę Marii Callas, niesamowitej artystki, która śpiewała sopranem dramatycznym, a jej głos obejmował trzy oktawy.
Zdjęcia właśnie ruszyły i planowo mają potrwać osiem tygodni. Film będzie kręcony w Grecji, Budapeszcie, Mediolanie i we Francji. Obok amerykańskiej gwiazdy na ekranie wystąpią także aktorzy innych narodowości – Pierfrancesco Favino ("Last Night of Amore"), Alba Rohrwacher ("Szczęśliwy Lazzaro") i turecki aktor Haluk Bilginer ("Baba").
"Bardzo poważnie podchodzę do życia i dziedzictwa Marii. Dam z siebie wszystko, aby sprostać wyzwaniu. Pablo Larraín to reżyser, którego od dawna podziwiam. Możliwość opowiedzenia historii Marii z nim i Stevenem Knightem to spełnienie marzeń" – przyznała Jolie, cytowana przez Filmweb.
"Jestem bardzo podekscytowany rozpoczęciem pracy nad filmem 'Maria', który, mam nadzieję, przybliży widzom na całym świecie niezwykłe życie i twórczość Marii Callas– zdradził mediom reżyser.
"Boska" primadonna
Maria Callas urodziła się w Nowym Jorku 2 grudnia 1923 roku. Jej rodzice byli greckimi imigrantami. To matka miała zauważyć w córce jej nieprzeciętny talent muzyczny i go wspierać.
Wielka kariera śpiewaczki rozpoczęła się dopiero lata później od występu we Włoszech w Arena di Verona w partii Giocondy w operze Amilcare'a Ponchielliego. Prasa rozpisywała na temat jej burzliwej relacji z greckim milionerem Arystotelesem Onassis, którego poznała w 1959 roku.