Jakub Żulczyk po niedzielnych wyborach wziął udział w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Jak można się domyślić, rozmowa dotyczyła polityki. Pisarz, który właśnie wydał "Dawno temu w Warszawie" (drugą część "Ślepnąc od świateł") powiedział, co myśli o Jarosławie Kaczyńskim.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Autor "Ślepnąc od świateł" o dużym poparciu, jakim cieszył się PiS
Jakub Żulczyk, który w swoich wypowiedziach publicznych nie stroni od polityki, został zapytany w podcaście "WojewódzkiKędzierski" o swoją opinię na temat tak dużego poparcia dla partii Prawa i Sprawiedliwości.
– Mnie się wydaje, że siła PiS wynikała z tego, że w kluczowym momencie, czyli w roku 2014-2015, przyłożyli palec do czegoś, czego reszta sceny politycznej udawała, że nie widzi, czyli do pewnego rodzaju frustracji i niezadowolenia, głównie ekonomicznego – stwierdził pisarz.
Żulczyk powołał się na przykład swojej rodzinnej miejscowości, w której ludzie nie cieszyli się dobrobytem materialnym.
– Oni przyłożyli palec do czegoś, co widziałem na własne oczy. Ja pochodzę z małej miejscowości i mieszkając tam [...] widziałem ludzi wykluczonych, biednych, uzależnionych, pominiętych przez innych. [...] Tam był kapitał krzywdy, do którego PiS umiał w pewnym momencie bardzo sprytnie się odwołać [...] – tłumaczył.
Jakub Żulczyk o Jarosławie Kaczyńskim
Autor "Ślepnąc od świateł" i "Informacji zwrotnej" został także zapytany o Jarosława Kaczyńskiego. Żulczyk porównał go do postaci z komiksów.
– Jarosław Kaczyński jest strasznie złożoną postacią. On i Adam Michnik to jest trochę taki Batman i Joker polskiego życia publicznego. Są swoim rewersem, są potwornie złożonymi postaciami, ale też są produktami pewnej ery, pewnych czasów i sposobu myślenia. Obaj prezentują podobny poziom "braku przyczepności z bazą" i upartego tkwienia w schematach myślowych, które miały miejsce 30-40 lat temu – powiedział.
Żulczyk dodała, że widać po prezesie PiS, że jest to człowiek doświadczony dużym cierpieniem.
– U Jarosława Kaczyńskiego też jest ogromny resentyment, cierpienie, itd. To dla mnie potwornie złożony człowiek, bardzo ciekawy, który wyrządził na pewno dużo zła w przestrzeni publicznej, ale też w takim sensie kształtu kraju, państwowości. [...] To jest postać tragiczna, z każdej strony. To jest człowiek, który w życiu straszliwie się nacierpiał. Tkwi dalej w tym cierpieniu i to widać – stwierdził pisarz.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.