Ksiądz o in vitro: "Niegodziwe, dzieci chore, z wadami genetycznym". Sprawdzamy lekarzy, na których się powołuje
Franciszek Orliński
22 lutego 2013, 22:11·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 lutego 2013, 22:11
Warszawski ksiądz Longchamps de Berier powiedział, że dzieci z in vitro mają często wady genetyczne, "charakterystyczną bruzdę na twarzy" i częściej niż inne chorują. Powołał się przy tym na ekspertów, lekarzy, profesorów. Sprawdziliśmy kim są.
Reklama.
Do księdza Longchamps de Berier list wysłał oburzony ojciec dziecka poczętego z in vitro. Duchowny mu odpowiedział: "Mam prawo uważać, że in vitro jest metodą niegodziwą". Podtrzymał też opinię, że in vitro jest metodą groźną. Ksiądz, członek komisji etycznej Episkopatu Polski, powołuje się przy tym na lekarzy. Sprawdziliśmy kim są. Informacje poniżej. Końcowy wniosek jest jednak taki, że ci eksperci to osoby wypowiadające się wyłącznie w pismach katolickich, albo na spotkaniach organizowanych przez Kościół i w kościołach. Nie zwiększa to ich wiarygodności. Nie jest to też większość polskiego środowiska naukowego, tylko jego zdecydowana mniejszość.
Pierwszy ekspert księdza:Mój pogląd opiera się na publikacjach z których ostatnie chyba, a nadto łatwo dostępne i w języku polskim to Aliny Midro "Wybrane zaburzenia genetyczne u dzieci wynikające z zastosowani procedur zapłodnienia pozaustrojowego in vitro".
Profesor Midro to specjalista z genetyki klinicznej i diagnosta laboratoryjny ze specjalizacją z laboratoryjnej genetyki medycznej; wieloletni kierownik Zakładu Genetyki Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku; autorka ponad 200 publikacji naukowych oraz około 100 artykułów popularnonaukowych i innych.
Alina Midro od lat występuje przeciwko in vitro. Niedawno mówiła: Kiedy przy zapłodnieniu pozaustrojowym wpychamy plemnik do komórki jajowej, nie wiemy, czy jest ona dojrzała i przeprogramowana w zakresie tzw. procesów epigenetycznych, i tak dochodzi do zaburzeń. Przy in vitro, kiedy brak tzw. matczynego zabezpieczenia, czyli odpowiedniego ciepła, ciemności, a do zapłodnienia dochodzi przy świetle, energii, która zmienia niektóre procesy biochemiczne, ryzyko zmian genetycznych jest duże. Profesor Midro jest częstym rozmówcą pism katolickich. Organizowała konferencję naukową w Białymstoku, na którą także powołuje się ksiądz de Berier.
Drugi ekspert księdza: Uczestnicy konferencji "Otoczmy troską życie". Organizatorami konferencji byli: Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich w Białymstoku, Międzywydziałowa Katedra Teologii Katolickiej Uniwersytetu w Białymstoku, Klinika Leczenia Niepłodności Małżeńskiej NaProMedica, Klub Inteligencji Katolickiej w Białymstoku, Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, Duszpasterstwo Rodzin oraz Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Białostockiej. Oba dni konferencji rozpoczęły się mszą świętą. Jedną z nich odprawiał biskup białostocki. Na konferencji występowali lekarze oraz księża. Dwudniowe spotkanie zakończył koncert dedykowany Janowi Pawłowi II.
Trzeci ekspert księdza Longchamps de Berier: Stanisław i Marioli Cebrat. Stanisław Cebrat to profesor mikrobiolog z Wrocławia. Od lat głosi, że in vitro to nie nauka, ale wyłącznie biznes. Twierdzi że zapłodnienie pozaustrojowe powinno być zakazane, ponieważ jest bardzo groźne. Według niego wielki biznes ukrywa informacje o szkodliwości in vitro.
Małgorzata Cebrat jest biologiem molekularnym z wrocławskiego oddziału Polskiej Akademii Nauk. Fronda Tomasza Terlikowskiego zaprasza na wywiady dr Cebrat na temat "manipulacji genetycznych w in vitro".