Prawo i Sprawiedliwość miało wprawdzie pierwszy wynik w wyborach, ale nie jest w stanie utworzyć rządu, co wywołuje pewien marazm w szeregach ugrupowania. W partii Jarosława Kaczyńskiego mają mieć już "plan naprawczy" na kolejne wybory. Media ustaliły też, o co w nim chodzi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Portal Interia ustalił, że w poniedziałek po południu odbędzie się pierwsze spotkanie klubu parlamentarnego PiS w nowym składzie. – Jest poczucie rezygnacji, więc trzeba dać ludziom nowy cel, by nabrali chęci do dalszego działania – powiedział portalowi polityk PiS.
W PiS mają mieć "plan naprawczy" po wyborach
Z tego względu przed wyborami samorządowymi i europejskimi partia Jarosław Kaczyńskiego ma wdrożyć "plan naprawczy". Ma on, jak wynika z ustaleń Interii, trzy główne punkty.
Dziennikarka Karolina Baranowska dowiedziała się, że te założenia obejmują:
zerwanie z wizerunkiem partii "trącącej myszką"
podtrzymanie przekonania, że to PiS jest partią blisko ludzi i ludzkich spraw
przekonanie do siebie młodych, którym dziś PiS źle się kojarzy
Tymczasem obecna (jeszcze) opozycja szykuje się do podpisania umowy koalicyjnej. Lider PO Donald Tusk przekazał w ostatnich dniach, jak idą rozmowy w sprawie zbudowania nowej koalicji ugrupowań demokratycznych.
Opozycja prowadzi rozmowy przed podpisaniem umowy koalicyjnej
– Pamiętacie? Zwyciężymy, rozliczymy, naprawimy ludzkie krzywdy i pojednamy. Pierwszy punkt dzięki wam został załatwiony. Nie martwcie się. Wy dobrze wiecie i ja dobrze wiem, że 248 to jest więcej niż 194 – zaczął swój komunikat Donald Tusk.
Następnie przeszedł do szczegółów. – Taki krótki meldunek. Rozmowy idą świetnie. Jesteśmy przygotowani do utworzenia rządu – przekazał. I dodał: – Mogę mówić tylko i wyłącznie dobre rzeczy o partnerach, z którymi rozmawiam.
Prezydent jednak opóźnia wskazanie nowego premiera. Media ustaliły już, z czego to wynika. Onet rozmawiał na ten temat ze swoimi źródłami w Pałacu Prezydenckim. – Według mojej wiedzy pan prezydent nie podjął jeszcze decyzji o tym, komu powierzy misję tworzenie nowego rządu – usłyszał Andrzej Gajcy od swojego rozmówcy w Pałacu.
Wiadomo, czemu Duda opóźnia wskazanie premiera
Inna osoba z otoczenia Andrzeja Dudy przekazała dziennikarzowi, że ta ma zostać ogłoszona oficjalnie jeszcze przed Świętem Niepodległości.
– W nadchodzącym tygodniu wszystko powinno się już wyjaśnić. Proszę cierpliwie oczekiwać na oświadczenie pana prezydenta w tej sprawie – powiedział Onetowi jeden z prezydenckich doradców.
Andrzej Gajcy zwraca też uwagę, że Duda może dążyć "do zbudowania czegoś na kształt quasi-systemu prezydenckiego, w którym bez jego zgody przyszły rząd nie mógłby podjąć żadnej decyzji w kluczowych obszarach dla kraju". To zmusiłoby przyszłą władzę do rządzenia za pomocą rozporządzeń. Nie byłaby ona bowiem w stanie odrzucić weta prezydenta.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.