Wraca sprawa kierowcy BMW. Wiadomo, co z kwestią listu żelaznego
redakcja naTemat
06 listopada 2023, 17:49·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 listopada 2023, 17:49
Na początku października kierowca BMW Sebastian M. został zatrzymany na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W tle jest oczywiście tragedia na A1, w której spłonęła rodzina z małym dzieckiem. Sąd właśnie zajął się kwestią listu żelaznego dla tego mężczyzny.
Reklama.
Reklama.
Sąd podjął pierwszą decyzję ws. listu żelaznego dla Sebastiana M.
Jak podaje łódzka "Gazeta Wyborcza", Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w poniedziałek odroczył decyzję ws. listu żelaznego, ponieważ "nie wie, na jakim etapie jest procedura ekstradycyjna Sebastiana M".
"Ma to sprawdzić reprezentujący w tej sprawie prokuraturę Mirosław Wróbel, zastępca prokuratora okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim" – poinformowano na stronie gazety. "GW" pisze, że kolejna decyzja w sprawie listu żelaznego dla Sebastiana M. ma zapaść 17 listopada.
Przypomnijmy: do informacji ws. złożenia wniosku o żelazny list przez mecenasa Bartosza Tiutiunika, obrońcę Sebastiana M., dotarł w październiku portal RMF 24. Jak udało się wówczas ustalić reporterowi serwisu, obrońca skierował pismo do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Adwokat, przekazał, że jego klient chciałby złożyć wyjaśnienia w kraju, jednak obawia się, że po przybyciu do Polski zostałby aresztowany. Stąd wniosek o żelazny list.
Czym jest żelazny list?
Jak podaje PWN, jest to dokument wydawany przebywającemu za granicą, który zabezpiecza go przed aresztowaniem, pod warunkiem zapewnienia o nieoddalaniu się z miejsca pobytu oraz nieusuwaniu dowodów przestępstwa.
"Możliwości będzie wtedy kilka: zgłoszenie się do policji w miejscu, gdzie pan M. przebywa; zgłoszenie się do przedstawicielstwa dyplomatycznego Polski; lub przedstawicielstwa Niemiec, czyli kraju, którego obywatelstwo także posiada" – wyjaśnił Tiutiunik. Mecenas dodał jednak, iż jest w pełni świadomy tego, że wniosek może nie zostać uwzględniony.
Na początku października kierowca BMW Sebastian M. został zatrzymany na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nadal trwa jego procedura ekstradycyjna.
– Rozmawiałem przed chwilą z rodziną ofiar wypadku na A1. Przekazałem im, że kierowca BMW został zatrzymany. Poczuli ulgę – powiedział wówczas Interii adwokat Łukasz Kowalski, który reprezentuje rodziny ofiar tragedii.
Jak podkreślił, "to jest dla nich bardzo dobra wiadomość". – Liczą, że mężczyzna w trybie natychmiastowym zostanie sprowadzony do Polski. Chcą, aby jak najszybciej doszło do wyjaśnienia tej sprawy, czyli postawienia Sebastiana M. przed polskim wymiarem sprawiedliwości – mówił. Jak dziś wiemy, to się jeszcze nie wydarzyło.