Ostatnio Krzysztof Stanowski podjął decyzję o definitywnym rozstaniu się z Kanałem Sportowym, aby móc skupić się na nowym projekcie. Dziennikarz pozbył się swoich udziałów w firmie. W środę (8 listopada) ogłosił, że założył nowe konto na YouTube. W dobę zyskał już gigantyczne grono odbiorców, chociaż nic na nim nie opublikował.
Reklama.
Reklama.
Krzysztof Stanowski założył własny kanał. Rusza za 84 dni
Krzysztof Stanowski, współzałożyciel Kanału Sportowego powstałego pod koniec 2019 roku, którego działalność wystartowała w marcu następnego roku, definitywnie pożegnał się z firmą.
"Przez ponad trzy lata wspólnie udało nam się zbudować jeden z największych kanałów na polskim YouTube. Kiedy zaczynaliśmy, żaden z nas nawet nie marzył, że uda nam się osiągnąć taki sukces. Szereg zdarzeń w ostatnim czasie sprawił jednak, że coraz trudniej jest nam iść pod rękę. Mamy różne wizje dotyczące rozwoju i kierunku, w którym powinniśmy zmierzać" – mogliśmy wówczas przeczytać.
Wkrótce po swoim odejściu, na początku listopada, Stanowski zbył posiadaną część spółki. Aktualnie zajmuje się on pozyskiwaniem kapitału na start swojego nowego projektu medialnego, który planuje wprowadzić na rynek w lutym 2024 roku.
Stanowski nie spoczywa na laurach i pracuje nad nową przestrzenią internetową, o której mówi: "to największy projekt, jaki do tej pory sobie wymyśliłem".
7 listopada zachęcił swoich obserwujących do subskrybowania kanału. Jednocześnie poinformował, że do tworzenia przedsięwzięcia zaprosił wielu innych twórców.
"Dzień dobry, chciałem was bardzo grzecznie poprosić o zostawienie suba na Kanale Zero. To nie jest żadna moja kariera solo, tylko największy projekt, jaki do tej pory sobie wymyśliłem. A już na pewno taki, który najbardziej mnie kręci. Zaangażowanych w niego będzie mnóstwo świetnych osób. Na szczegóły przyjdzie czas" – zdradził w swoim wpisie dziennikarz.
Wyjaśnił również, dlaczego postanowił założyć kanał na trzy miesiące przed właściwą premierą projektu. "Wasze suby pozwolą mi nadać odpowiedni rozmach i ułatwią rozmowy ze sponsorami. Jeśli więc znacie kogoś, kto lubił mnie oglądać, to też możecie w moim imieniu o takiego suba poprosić. Z góry dziękuję" – pisał.
Kanał Zerow zaledwie dwa dni zgromadził ok. 110 tys. subskrybentów. W czwartek (9 listopada) Stanowski zamieścił nowy post, w którym przypomniał, że kanał startuje za 84 dni. To symboliczna liczba. Dlaczego?
"84 to liczba atomowa polonu, odkrytego przez Marię Curie-Skłodowską. Nazwa pochodzi od słowa 'Polonia', ale dzisiaj kojarzy się nie z Polską, tylko z Rosją. Polon jest 50 000 razy bardziej toksyczny niż cyjanowodór, więc upodobały go sobie zwłaszcza rosyjskie służby" – wyjaśnił
Kontynuował: "W listopadzie 2006 roku w Londynie dodanym do herbaty polonem otruto Aleksandra Litwinienkę, byłego podpułkownika KGB/FSB, wroga Władimira Putina. W książce 'Wysadzić Rosję' napisanej wraz z Jurijem Fielsztinskim Litwinienko podał informację, że zamachy terrorystyczne w 1999 roku w Moskwie i Wołgodońsku zostały przeprowadzone przez FSB, żeby uzyskać pretekst do wznowienia wojny czeczeńskiej".
"84 lata temu wybuchła II Wojna Światowa, ale zanim się to stało - w styczniu 1939 roku - Adolf Hitler został Człowiekiem Roku według magazynu 'Time'. Ale kiepski był z niego zawodnik, bo Józef Stalin doczekał się dwóch takich wyróżnień, a Adolf tylko jednego" – podsumował.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.