Sharon Stone szczerze opowiedziała o molestowaniu seksualnym, którego doświadczyła w latach 80. Aktorka spotkała się wtedy z byłym prezesem Sony, który nagle... rozpiął spodnie i wyciągnął swojego penisa. Jak przyznaje gwiazda "Nagiego instynktu", nie był to ostatni taki epizod w jej życiu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sharon Stone wystąpiła w podcaście"Let’s Talk Off Camera" Kelly Ripy i po raz pierwszy opowiedziała o jednej z sytuacji, w których doświadczyła przemocy seksualnej.
Wyznała, że w latach 80. były prezes firmy Sony – którego nie wymieniła z nazwiska – wyciągnął swojego penisa, kiedy Stone była z nim na spotkaniu w jego biurze. Było to na długo, zanim "Nagi instynkt" (1992) i "Kasyno" (1995) zrobiły z niej międzynarodową gwiazdę. Amerykanka była wtedy po dwudziestce.
Sharon Stone była molestowana seksualnie przez byłego prezesa Sony
Stone wspominała, że była "bardzo podekscytowana" założeniem "swojego specjalnego stroju" ("kurtka Ralpha Laurena z małą falbanką na ramieniu" i "spódnica dżinsową z dużą falbaną na dole" oraz kowbojki) i "spotkaniem szefa Sony".
– Poszłam do jego biura, a to były lata osiemdziesiąte, więc sofa była praktycznie na podłodze. To były te bardzo niskie, gigantyczne sofy, a moje kolana były na poziomie mojej szyi i oczywiście – bo jestem wysoka – wyglądałam na tej sofie, jakbym była samymi nogami. On chodził po biurze i zrobi dokładnie to samo – opowiadała 65-letnia dziś Stone, cytowany przez "Variety".
Szef Sony miał powiedzieć młodej aktorce, że "to prawda co o niej mówią, jest najpiękniejsza". "Nie widzieliśmy nikogo takiego od dekad. Wszyscy o tobie mówią i spójrz na siebie. Jesteś taka elokwentna, taka inteligentna i piękna, a te włosy..." – wspominała Stone słowa mężczyzny w podcaście Kelly Ripy.
– Potem podszedł prosto do mnie i powiedział: "Ale najpierw..." i wyciągnął swojego penisa tuż przed moją twarzą – wspominała Stone. – Oczywiście byłam bardzo młoda, a kiedy jestem zdenerwowana, bo w gruncie rzeczy jestem bardzo radosną osobą, zaczynam się śmiać. Zaczęłam śmiać się i płakać jednocześnie, nie mogłam przestać, wpadłam w histerię – opowiadała gwiazda.
Stone dodała, że szef Sony zupełnie "nie wiedział, co zrobić". – Oczywiście schował go (penisa) i wyszedł przez drzwi za swoim biurkiem. Myślałam, że sobie poszedł, więc nie wiedziałam, co mam dalej robić – mówiła. W końcu przyszła sekretarka i wyprowadziła aktorkę z gabinetu.
Sharon Stone o przemocy seksualnej: "Widziałam już wszystko"
Gwiazda przyznała w podcaście, że "wcale nie było to ostatnie z wielu dziwnych doświadczeń tego typu w jej karierze." Z kolei, kiedy w 2018 roku w wywiadzie w "CBS Sunday Morning" Sharone Stone zapytano, czy kiedykolwiek doświadczyła przemocy seksualnej w Hollywood, aktorka... się gorzko roześmiała.
– Jestem w tej branży od 40 lat. Wyobraź sobie branżę, w którą wchodziłam 40 lat temu, wyglądając tak, jak wyglądam. Widziałam już wszystko – powiedziała wówczas.
W podcaście "Let’s Talk Off Camera" Stone zaznaczyła, że zawsze przyjmie przeprosiny od mężczyzn w Hollywood, którzy przez lata źle ją traktowali. Miała też wiadomość do tych, którzy nie zamierzają tego zrobić. – Nigdy więcej nie siadajcie obok mnie, bo jeśli znowu obok mnie usiądziecie, wstanę i publicznie powiem: "Mówiłam, żebyś obok mnie nie siadał", uwierzcie mi, że to zrobię – zwróciła się do nich.
Stone dodała: "Chodziłam na pokazy, gdzie jedynym wolnym miejscem było to obok mnie, a faceci siadali na schodach w przejściu, bo wiedzą, że nie wolno siadać obok mnie, jeśli są jednymi z tych, którzy dopuścili się nadużyć, o których mówi ruch Me Too". – Nie siadaj więc na pustym fotelu obok mnie, chyba że zamierzasz mnie przeprosić – podsumowała.