Na Netfliksa wleciał czteroodcinkowy serial dokumentalny o Robbiem Williamsie, jednej z największych gwiazd lat 90. i 2000, twórcy hitów jak "Angels", "She's The One" czy "Feel". Wszedł do show-biznesu młodo, nie stronił od używek i skandali, a dziś jest ułożonym mężem i ojcem czwórki dzieci. 49-letni wokalista nie ma hamulców i szczerze mówi w dokumencie o swoich związkach, uzależnieniach, problemach psychicznych i karierze. Oto siedem najbardziej zaskakujących momentów z "Robbiego Williamsa".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wszyscy do dziś śpiewamy jego hity i wspominamy skandale z jego udziałem. To jedna z największych międzynarodowych gwiazd i chociaż jej blask dziś już wyblakł, to Robbie Williams wciąż jest kulturową ikoną. Czteroodcinkowy serial dokumentalny Netfliksa "Robbie Williams" pokazuje kulisy życia i kariery Brytyjczyka w ważnym momencie jego życia: gdy muzyk się ustatkował, ma rodzinę i stroni od kontrowersji.
"Robbie nie może uciec od swojej przeszłości zarejestrowanej na filmie i liczonej w tysiącach godzin zakulisowych materiałów, których nikt nigdy nie widział. Aż do teraz" – czytamy w opisie dokumentu o Robbiem Williamsie.
"Sposób Robbiego na rozprawianie się ze swoimi demonami polega na przeglądaniu wszystkiego klatka po klatce. Platynowe płyty, wyprzedane koncerty, uwielbienie tłumów, alkohol, narkotyki, dno i wszystko, co może się przytrafić, gdy nie przestajesz pędzić przed siebie. To historia o niewyobrażalnej sławie w młodym wieku i cenie, jaką trzeba za nią zapłacić" – zapowiada Netfliks ten mocny i szczery serial.
Siedem największych zaskoczeń z dokumentu o Robbiem Williamsie
W dokumencie "Robbie Williams" nie brakuje zaskakujących momentów. Wybraliśmy osiem najmocniejszych.
1. Był uzależniony od sterydów
Piosenkarz nie stronił od narkotyków i alkoholu, ale w swoim dokumencie wyznał, że zaczął brać sterydy, aby przetrwać trasę koncertową. W jednym ze starych materiałów widzimy, jak kłóci się o to ze swoją asystentką, Josie.
Gdy kobieta mówi mu: "Nie potrzebujesz tego, jesteś po prostu zmęczony, a ostatnim razem było okropnie", Robbie przerywa: "Josie, proszę...". Asystentka muzyka nie zamierza jednak ustąpić: "Czujesz się po tym fatalnie przez kilka dni". Robbie ignoruje jednak Josie, woła lekarza, a w następnym ujęciu widzimy jak ten podaje mu zastrzyk. – Kocham narkotyki! – woła Robbie.
– To jak daleko poszedłem z zażywaniem różnych substancji, było dla mnie jak zakładanie plasterka na amputowaną nogę – podsumował potem Williams.
2. Był zazdrosny o Gary'ego Barlowa z Take That
Robbie Williams stał się gwiazdą dzięki brytyjskiemu boysbandowi Take That, który powstał w 1990 roku. Muzyk miał wtedy zaledwie 16 lat. Odszedł z niego z 1995 roku, a pięcioosobowa grupa rozpadła się rok później, aby powrócić dziewięć lat później (Williams powrócił do niego na kilka lat w 2009 roku).
W serialu dokumentalnym Williams wyznał, że był zazdrosny o Gary'ego Barlowa, który był frontmanem i głównym wokalistą Take That. Obaj mężczyźni byli w otwartym konflikcie.
Robbie wyznał, że nie lubił go tak bardzo, że stał się "mściwy". Przyznał, że "chciał sprawić, żeby Gary Barlow poniósł karę", ponieważ był zwyczajnie o niego zazdrosny. – Najbardziej nie lubiłem Gary'ego, bo to on miał wszystko, karierę, a ja chciałem się zemścić – powiedział wprost.
– Wydawało się, że tylko jedna osoba zarządza Take That, a był to Gary Barlow – wszystko było mu podporządkowane. I jako młody człowiek czułem się zazdrosny. Zazdrościłem mu wielu rzeczy. Kiedy w tamtych dniach wracałem do domu, myślałem, że to dziwne i niekomfortowe. To było jak coś z "Władcy much" – wspominał Williams.
W serialu Robbie przeprosił Gary'ego za słynne stwierdzenie, że jest "martwy" i nazwanie go "d*pkiem" na scenie. – Przepraszam, że traktowałem Gary'ego w ten sposób – powiedział.
3. Rozstał się z Geri Halliwell ze Spice Girls, bo sądził, że dzwoniła po paparazzi
Robbie Williams i Geri Halliwell, czyli Ginger Spice ze Spice Girls, w latach 90. utrzymywali ze sobą bliską relację, którą muzyk nazwał w dokumencie "zagmatwaną" i od początku skazaną na klęskę (wcześniej utrzymywał, że była to jedynie bliska przyjaźń).
– Nasz związek rozpoczął się, gdy byłem w AA. Mówią ci tam, żeby nie wchodzić w relacje w pierwszym roku i rozumiem to – nie potrafiłem nawet opiekować się kaktusem, nie mówiąc o kimś innym – wyznał muzyk.
Dlaczego gwiazdy w końcu przestały się spotykać? Okazuje się, że wszystkiemu były winne plotki, że Geri Halliwell dzwoniła po paparazzi, gdy razem spędzali czas. – Teraz nie sądzę, że to prawda, nawet na chwilę, ale wtedy w to wierzyłem. To tylko pokazuje, co bycie w centrum uwagi może zrobić twojej psychice, kiedy nie możesz nikomu ufać – przyznał Robbie.
Co czuł, gdy dowiedział się o tej plotce? – W pewien sposób zepsuło to wspomnienie tak radosnego okresu w moim życiu – powiedział. Dodał również, że jego piosenka "Eternity" jest właśnie o Geri Halliwell, z którą do dziś ma dobre relacje.
4. Miał atak paniki podczas jednego z koncertów
W 2006 roku Robbie dał dwa koncerty w Leeds. Jak przyznał, był wówczas w najgorszym punkcie swojej kariery. Przed wejściem na scenę pierwszego wieczoru Williams dostał ataku paniki, który utrzymywał się przez cały koncert. Nazwał to "koszmarem".
– Mogłem przysiąc, że ludzie czytają moje myśli, a tam było 90 tysięcy widzów. Nie wiem, czy kiedykolwiek mieliście jeden z tych snów, w których jesteście na scenie i macie wrażenie, że to prawdziwe i przerażające. Cóż, mi się to spełniło – wspominał.
– Nie mogłem mówić, cały czas się trząsłem i miałem traumę. Wróciliśmy do hotelu w nocy i świat każdego z nas się zawalił. Wziąłem trochę tabletek nasennych, żeby zasnąć, bo nie zmrużyłbym oka, gdybym myślał o jutrzejszym koncercie – dodał Williams. Robbie chciał odwołać kolejny występ, jednak postanowił wystąpić. Jak stwierdził, odwołanie go "kosztowałoby więcej pieniędzy, niż miał".
5. Spotkał się ze swoją żoną Aydą Field po "numerku" ze swoją dilerką
Robbie Williams i Ayda Field są ze sobą od 2006 roku, cztery lata później wzięli ślub, mają czworo dzieci. W dokumencie muzyk opowiedział, jak spotkał swoją przyszłą żonę. Gdy pewnego dnia para się poznała, Ayda, amerykańska aktorka, zaprosiła Robbiego na oficjalną kolację, na którą właśnie szła. Wokalista odmówił ("wolałbym już przekłuć sobie oczy nożami") i zaproponował randkę po kolacji.
Kiedy Ayda Field przyszła do domu Robbiego Williamsa, gwiazdor... właśnie pożegnał się ze swoją dilerką, "z którą wówczas" sypiał. – W domu było całkowicie ciemno, żadnych świec, żadnych świateł, po prostu siedzimy tam i rozmawiamy, nie mamy ze sobą nic wspólnego – wspominała Amerykanka.
Potem Robbie zabrał Aydę na imprezę i planował ją tam "spławić", ale... nic z tego nie szło. Żona Williamsa zdradziła: "Myślę, że wtedy poddałam się myśli, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni i to była kompletna pomyłka, dlatego byliśmy zupełnie swobodni w swoim towarzystwie. Mówił śmieszne rzeczy w samochodzie, pomyślałam: 'och, jest zabawny!'".
6. Robbie Williams i Ayda Field rozstali się, gdy muzyk poszedł na odwyk
Walka Robbiego z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków osiągnęła punkt kulminacyjny w 2007 roku, a po interwencji swoich menedżerów Robbie ogłosił, że on i Ayda zdecydowali się rozstać, aby mógł pójść na odwyk. Jak wspominała aktorka, Williams powiedział jej: "Nie mogę być w związku i jednocześnie wracać do zdrowia, muszę z tobą zerwać'.
– Rozumiałam to, bo widziałam, że jest chory, i pamiętam, że myślałam: "Chcę tylko, żebyś wrócił do zdrowia, zrób, co trzeba". Byłam taka załamana. Był moją bratnią duszą, a potem zniknął – wspominała w dokumencie. Po ukończeniu leczenia i wyjściu wokalisty z nałogu Robbie i Ayda wrócili do siebie, a w 2010 roku wzięli ślub.
7. Stracił pieniądze, gdy wrócił do Take That
Williams wyznał, że powrót do Take That w 2009 roku i wyruszenie z zespołem w trasę, oznaczało dla niego utratę dużej sumy pieniędzy. Jego doradcy pokazali mu, ile zyskałby na solowej trasie w porównaniu z trasą z Take That i różnica była naprawdę spora. Ponowne dołączenie do grupy pomogło jednak Robbiemu wrócić na scenę po długiej przerwie.
– Powrót Take That naprawdę mi pomogł. Wróciłem do gry. (...) Tamtego lata Wielka Brytania była nasza. Czułem się jak 'gwiazda popu Robbie Williams', a ponowne dołączenie do Take That było niezwykle ważnym etapem mojej drogi do momentu, w którym jestem teraz – przyznał Robbie i dodał: "To, co zdarzyło się mojej karierze od tamtej pory, to cud... Moja publiczność chroniła mnie przez całe lata."