Masz bóle głowy, mięśni, klatki piersiowej, problemy ze snem i stany lękowe? Myślisz, że masz depresję? Niekoniecznie. Prawdziwym problemem może być tężyczka. Choroba dotyka ludzi młodych, aktywnych i zestresowanych. Najczęściej pacjenci odkrywają ją sami, czytając o swoich problemach w internecie. Lekarze wciąż jej nie doceniają i niewiele o niej wiedzą.
R. od kilku miesięcy cierpiał na bóle głowy, łatwo się przeziębiał, bolały go różne partie mięśni. Był podminowany, miał problemy z zasypianiem, dręczyły go koszmary. Wstawał obolały i zmęczony, zdecydowanie mniej niż kiedyś potrafił się cieszyć z drobnych rzeczy, praca przestała dawać mu satysfakcję. Nie potrafił podejmować żadnych poważniejszych decyzji.
Swój stan uzasadniał początkowo kontuzjami, których doznał podczas treningów. Później tym, że od dawna nie może skończyć pracy magisterskiej. Problem nie znikał jednak nawet wtedy, kiedy R. sumiennie siadał do roboty. Objawy z czasem zaczęły się nasilać. R. poszedł do neurologa. Choć spodziewał się, że ten wyśle go do psychiatry, nic takiego nie nastąpiło. Zamiast skierowania R. dostał diagnozę: tężyczka.
Depresja? Nie!
– Lekarz kazał mi ustabilizować tryb życia, unormować dobowy rytm, wyjechać na tydzień wakacji, najlepiej do klasztoru – mówi R. – A do tego brać dużo magnezu.
Okazuje się, że problem, który zdiagnozowano u R. to coraz częstsze schorzenie. – Tężyczka to najprościej mówiąc głęboki niedobór magnezu. Faktycznie jest to jednak zaburzenie z pogranicza psychologii, psychiatrii, neurologii. U jednych objawia się ono skurczami mięśni, mrowieniami. U innych ogromnymi trudnościami z koncentracją. Zdarzają się lęki, ataki paniki, uczucie zmęczenia, problemy ze snem. Przez to, że tężyczka nie ma jednoznacznych objawów, trudno ją diagnozować. – mówi Katarzyna Toruńska, neurolog. – Tężyczka dotyczy ludzi młodych, aktywnych, którzy żyją w stresie. Często pracujących w korporacjach. Wielu z nich myśli, że ma depresję, chodzi do psychologów i psychiatrów, zażywa przepisywane przez nich leki. Prawdziwy problem odkrywa nieraz po wielu latach.
Albo wcale. W Polsce tężyczką zajmuje się bowiem bardzo niewielu lekarzy. Nic dziwnego, bo i samo schorzenie jest diagnozowane dopiero od lat 60. Pierwsza praca doktorska na ten temat została w Polsce napisana w latach 70., ale poradnie tężyczkowe zaczęły powstawać pod koniec lat 90.
Zagrożenie: cola i napoje energetyczne
Tymczasem, jak się okazuje, nieleczona tężyczka może wpływać na całe życie. – Mieliśmy pacjentów, którzy gotowi byli rzucać pracę czy studia. Rekordzista męczył się z chorobą przez 14 lat, zanim udało nam się go zdiagnozować – mówi dr Toruńska.
Jak wygląda leczenie? Najpierw schorzenie trzeba zdiagnozować. Jedynym, ale za to w stu procentach pewnym sposobem jest próba tężyczkowa. Całe badanie trwa około 15 minut. W tym czasie na rękę pacjenta zakłada się opaskę uciskową, a w mięsień między kciukiem a palcem wskazującym wprowadzana jest elektroda. Ona pokazuje, czy w mięśniu są konkretne wyładowania elektryczne, które wskazują na tężyczkę.
Jak zapewnia specjalista, samo leczenie wymaga konsultacji z neurologiem obeznanym z problemem. – Tężyczkę trzeba doceniać, wiedzieć, jakie niesie ze sobą zagrożenie. Lekarz nie tylko zleca suplementowanie się magnezem, ale najczęściej także zmianę trybu życia. Trzeba zacząć od wyciszenia, uspokojenia się. Leczenie trwa około pół roku, ale już po miesiącu pacjent powinien odczuwać poprawę jakości życia – mówi Katarzyna Toruńska.
Po tym, jak tężyczka zostanie wyleczona, ważne jest jednak, by nie doprowadzić do niej ponownie. Bezcenny magnez wypłukują z organizmu kawa, coca-cola, napoje energetyczne, a nawet popularne leki na przeziębienie. Nie sprzyja też stres ani… niektóre z polecanych technik radzenia sobie z nim. Takie, jak głębokie oddychanie.
Jedzenie może ochronić
Mądrość ludowa mówi, że lepiej jest zapobiegać, niż leczyć. A ponieważ przed stresem, czyli jednym z kluczowych dla tężyczki czynników coraz trudniej się chronić, tym ważniejsza jest odpowiednia, bogata w magnez dieta.
– Dużo magnezu zawierają produkty zbożowe z pełnego ziarna, takie jak płatki owsiane górskie. Warto jeść ich garść z jogurtem przy śniadaniu – mówi Ewa Ceborska, specjalista ds. żywienia w firmie Food and Diet. – Jeśli chodzi o dania obiadowe, warto planować je w oparciu o kaszę gryczaną czy brązowy ryż. Tu jednak ważna uwaga: do gotowania najlepiej pozbyć się woreczków, w które są pakowane. Podczas gotowania z produktów wypłukuje się niemal cały magnez. Po wyjęciu woreczka, wartościowe substancje zostają w wodzie. Najlepiej używać więc do gotowania tyle wody, ile wchłonie kasza czy ryż. Wtedy otrzymamy pełnowartościowy posiłek – radzi ekspertka i dodaje, że w magnez bogate są też zielone warzywa: sałata, szpinak, rukola, kapusta, natka pietruszki.
Zdaniem Ewy Ceborskiej w przypadku niedoborów magnezu warto sięgać po orzechy, pestki i suszone morele. Te ostatnie, najlepiej zamiast słodyczy.
Tężyczkę wykrywa się zazwyczaj przypadkowo u ludzi na pozór zdrowych, lub też podających skargi na bardzo
nietypowe dolegliwości ze strony różnych narządów i układów. CZYTAJ WIĘCEJ
Podejrzewając u chorego tężyczkę należy pamiętać, że istnieją choroby
predysponujące do wystąpienia tej patologii. Są to: alergie (w tym szczególnie astma
oskrzelowa), cukrzyca, choroby tarczycy (zwłaszcza stan po strumektomii). CZYTAJ WIĘCEJ