Krzysztof Stanowski ma dosyć! Tym razem jednak nie pracy ze swoimi dawnymi wspólnikami z Kanału Sportowego, a ciągłego tłumaczenia potencjalnym partnerom biznesowym, o czy będzie jego nowy projekt – Kanał Zero. W swoim nowym (i premierowym!) nagraniu na wspomnianym kanale zdradza, jak widzi swoją dalszą działalność. Czy jest na co czekać?
Reklama.
Reklama.
– Miałem ten materiał nagrać na ćwierć miliona subów, ale się nie wyrobiłem, bo tak szybko przyrastają, że trudno się wstrzelić – mówi z nieskrywaną satysfakcją Krzysztof Stanowski w swoim pierwszym nagraniu na Kanale Zero. Czym jest Kanał Zero? Właśnie to było głównym tematem udostępnionego filmiku.
Tak będzie szybciej
Jednym z powodów stworzenia tego nagrania jest... wygodnictwo.
– Od kilku dni rozmawiam z potencjalnymi partnerami, współpracownikami, sponsorami i wszystkim opowiadam to samo, czym będzie Kanał Zero. Złapałem się na tym, że już nie mam na to siły i gdy opowiadam o tym po raz trzydziesty, to już krócej, z mniejszym zaangażowaniem i mniejszą werwą. A to przecież bez sensu – mówi Stanowski.
Zwraca też uwagę na jeszcze jeden ważny powód. Kanał Zero nie wyszukuje się w wyszukiwarce właściwie. – Praktycznie nie da się go znaleźć bez bezpośredniego linka – zauważa.
Co do zaoferowania więc będzie miał Kanał Zero?
Zero znakiem jakości
Stanowski zapewnia, że jego Kanał Zero będzie miejscem scalającym osobowości, autorytety, poważne osoby z różnych dziedzin życia. Plan jest ambitny, bo docelowo na kanał miałyby trafiać 3-4 filmy... dziennie.
– Chciałbym żeby słowo "zero" było spoiwem, żeby "zero" łączyło wszystko, co się w tym kanale dzieje i żebyście wiedzieli, że jeżeli coś jest zerem, to tak naprawdę jest to nasz wewnętrzny znak jakości – tłumaczy Stanowski, niejako dokonując rebrandingu "zera".
Wiadomo też, że na Kanale Zero będzie "wesołe, fajne i sympatyczne" pasmo poranne, ale też pasmo wieczorne z "fajnymi, jakościowymi i interesującymi rozmowami". Tym samym Stanowski liczy na to, że jego widzowie będą spędzać z jego projektem początek i koniec każdego dnia.
– Chcę żyć tym, czym żyje Polska. Nie żyć niszą, tylko tym, czym naprawdę się wszyscy interesujemy – podkreśla Stanowski.
Znajdzie się tu więc miejsce na "naukowe zero", "biznesowe zero", "celebryckie zero", chociaż na razie Stanowski zdradza... zero konkretów.
Zero to będzie nowe... jeden?
Kanał Zero zaliczył bardzo dobry start. Liczba subów stale rośnie. W chwili pisania tego tekstu nowy projekt Stanowskiego na YouTube śledzi już 340 tys. osób, natomiast premierowy filmik w niecałe 24 godziny obejrzało ponad pół miliona osób.