
Michał Juryniec jest Polakiem, który na co dzień mieszka w Brent. To zachodnia dzielnica Londynu. W poniedziałek 20 listopada podczas oficjalnej uroczystości, która odbyła się w ratuszu dzielnicy Islington wręczono mu oficjalne świadectwo procesu naturalizacji. Dokument ten poświadcza nadanie mężczyźnie brytyjskiego obywatelstwa. Jednak to, co na nim przeczytał, wprawiło go w niemałe osłupienie.
Polak otrzymał list od nieżyjącej królowej Elżbiety II
Jak się okazało, dokument został wydany przez poprzednią sekretarz stanu Priti Patel w imieniu zmarłej ponad rok temu królowej Elżbiety II. Przypomnijmy, że odeszła ona ze swojego stanowiska we wrześniu 2022 roku.
Fragment dokumentu
Tak właśnie prezentował sam początek listu, który otrzymał Michał Juryniec w pakiecie powitalnym dla nowego obywatela. Polak nie krył swojego zniesmaczenia. Nie dość, że sam proces naturalizacji był długi i żmudny to jeszcze na sam koniec starań o brytyjskie obywatelstwo otrzymał błędnie wydany list.
Jak się okazało, mężczyzna podczas ceremonii otrzymał "pakiet", który zawierał kopertę z trzema kartkami papieru. Przyznał, że otworzył ją dopiero po powrocie do domu, wówczas poczuł się zawiedziony zaistniałą sytuacją i całym procesem.
"Sam list, choć żenujący, był właśnie zwieńczeniem procesu, który dla wielu osób, w tym dla mnie, jest wynikiem ważnych decyzji podjętych w związku z wnioskiem o obywatelstwo oraz powiązaniami z krajem i społecznością tutaj, w Wielkiej Brytanii" – podkreślił Michał Juryniec.
"Faktem jest, że potrzeba dosłownie trzech małych zmian, aby to zaktualizować, a oni nie potrafią nawet zrobić tego dobrze. To dość żenujące" – poinformował w rozmowie z BBC.
Zobacz także
Do całej sprawy odniosła się rada Islington. Urząd zaproponował natychmiastowe nadesłanie pakietu zastępczego. Zapewniono, że pozostałe pakiety powitalne zostały sprawdzone, by zaistniała sytuacja nie miała więcej miejsca.
Głos zabrał również Minister Spraw Wewnętrznych, James Cleverly. "Regularnie aktualizujemy materiały dotyczące ceremonii nadania obywatelstwa zgodnie ze zmianami ministerialnymi. Wiemy, że władze lokalne popełniły błąd podczas dostarczania starszych materiałów, dlatego kontaktujemy się z nimi, aby to naprawić" – podsumował.