Justyna Kowalczyk nie mogła opanować emocji. Wspominała ukochanego Kacpra
Justyna Kowalczyk nie mogła opanować emocji. Wspominała ukochanego Kacpra Fot. Maciek Jonek/REPORTER; Facebook.com / @Justyna Kowalczyk - oficjalna strona

W połowie maja zmarł Kacper Tekieli, który podjął się wyzwania zdobycia wszystkich 82 szczytów przekraczających 4000 metrów w Alpach Szwajcarskich. Justyna Kowalczyk wciąż zmaga się z bólem po stracie swojego partnera. Niedawno odbył się panel poświęcony pamięci alpinisty, na którym obecna była jego żona. W trakcie wydarzenia nie była w stanie powstrzymać łez.

REKLAMA

Justyna Kowalczyk nie mogła opanować emocji. Wspominała ukochanego Kacpra

To już ponad pół roku odkąd Justynę Kowalczyk i jej rodzinę spotkała wielka tragedia. Dokładnie 17 maja w szwajcarskich Alpach podczas realizowania projektu górskiego zginął jej mąż, Kacper Tekieli. Ostatnią samotną wyprawę odbył na Jungfrau. Podczas zejścia wybitnego wspinacza porwała lawina.

2 grudnia, podczas 21. Krakowskiego Festiwalu Górskiego, odbyło się wydarzenie upamiętniające alpinistę. W ramach panelu zatytułowanego "Wspomnienie o Kacprze Tekielim" nie mogło zabraknąć żony zmarłego.

W spotkaniu uczestniczyli również Andrzej Bargiel i Janusz Gołąb, którzy niezwłocznie wyruszyli na poszukiwania Kacpra w Alpach, gdy Justyna zaczęła się o niego martwić. Sala główna Centrum Kongresowego ICE w Krakowie była wypełniona po brzegi na to spotkanie ku czci alpinisty.

logo
Justyna Kowalczyk nie mogła opanować emocji. Wspominała ukochanego Kacpra Fot. Instagram.com / @justyna.kowalczyk.tekieli

Podczas panelu, zaproszeni goście dzielili się swoimi wspomnieniami i doświadczeniami związanymi ze sportowcem. Przytoczono wiele osobistych i wzruszających historii. Na ekranie rzutnika wyświetlano fotografie z prywatnego archiwum Kowalczyk. W pewnym momencie Justyna nie kryła już wielkiego wzruszenia. Pojawiły się łzy.

W niedzielę (3 grudnia) Kowalczyk pokusiła się o podsumowanie panelu na Facebooku. Przyznała, że było to dla niej bardzo emocjonalne wydarzenie.

"Wczoraj w trakcie Krakowski Festiwal Górski wspominaliśmy mojego Męża. To był jeden z najbardziej wzruszających i najtrudniejszych momentów w moim życiu. Dziękuję Wam" – zaznaczyła we wpisie, który opatrzyła zdjęciem.

Odsłonięto tablicę pamiątkową Kacpra Tekielego

Dwa miesiące temu Justyna Kowalczyk zaprosiła zainteresowanych na specjalną uroczystość zorganizowaną w hołdzie zmarłemu ukochanemu. 23 września na Symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą odsłonięto tablicę pamiątkową Kacpra Tekielego.

"Mój mąż był osobą skromną i daleką od megalomanii, jednak uznałam, że w ten sposób pamięć o nim i przede wszystkim o jego fantastycznych górskich wyczynach powinnam uczcić. Jestem z niego ogromnie dumna" – podkreśliła.

W dalszej części przywołała wspomnienie związane z Kacprem. "Uwielbiał góry w każdej postaci. A ja uwielbiałam patrzeć na niego tam. Z Kacprem w górach czułam się najbezpieczniej. Nasza Grań Wideł, Fajek, Baszty, Cima Grande, Matterhorn, Mont Blanc, Tofana czy Łomnica z Synkiem w nosidle to absolutnie wspaniałe wspomnienia" – przyznała.

Dodała: "A było tych cudowności pełnych śmiechu, skupienia, sportu i miłości znacznie, znacznie więcej. Jednak najbardziej na świecie byłam dumna z tego, że człowiek taki jak on zawsze chciał jak najszybciej wrócić do nas".

Na tablicy wygrawerowano zarówno ukochaną górę tragicznie zmarłego alpinisty – Matterhorn, jak i wizerunek kota, czyli jego ulubionego zwierzęcia. 

"Kot. Koty były fascynacją mojego Męża. Wszystko, co idealne zawierało się dla Niego w kocie. Sam był kotem! Wystarczyło Go zobaczyć, jak się rusza w górach, by tak myśleć. Wspierał schroniska, adoptował kotki odrzucone. Razem wychowywaliśmy trójkę" – napisała na Facebooku Kowalczyk.

Podkreśliła też: "'Nie żyję za karę', takie motto prowadziło Kacpra przez życie. Był estetą i smakoszem. W ważnych kwestiach nigdy nie szedł na kompromisy. Czuję się zaszczycona tym, że byłam centralnym jego punktem".