Lepiej jest tam, gdzie nas nie ma? Warlikowski wraca do groteskowej historii o szukaniu szczęścia
redakcja naTemat.pl
08 grudnia 2023, 13:42·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 grudnia 2023, 13:42
Jego sztuki wywołują duże kontrowersje ze zarówno ze względu na prowokacyjną treść, jak i epatującą wulgaryzmami formę. Hanoch Levin, który w tym roku obchodziłby swoje 80. urodziny, to jeden z najbardziej wybitnych dramaturgów i twórców teatralnych drugiej połowy XX wieku. Spektakle na podstawie jego prac cieszą się w Polsce ogromną popularnością. W Nowym Teatrze oglądać można realizację Krzysztofa Warlikowskiego - autora bodaj najgłośniejszych polskich inscenizacji tekstów izraelskiego mistrza.
Reklama.
Reklama.
Warlikowski kilkanaście lat po premierze "Kruma" na podstawie dramatu Levina wystawił spektakl "Wyjeżdżamy". Opartą na tekście "Pakujemy manatki. Komedia na osiem pogrzebów" sztukę będzie można zobaczyć w warszawskim Nowym Teatrze.
Zainteresowanie twórczością Levina w Polsce jest ogromne. Nie tylko ze względu na polskie korzenie, choć również ten element biografii autora przyciąga widzów do jego dramatów. Rodzice Hanocha Levina w 1935 roku opuścili Łódź, aby osiedlić się w Palestynie. Sam Hanoch był zafascynowany Polską. Jak opowiadał w wywiadach jego przyjaciel, a zarazem menadżer i wydawca, Danny Tracz, szczególnie interesował go polski język.
– Często dawał bohaterom polskie imiona. Po tym jak obejrzeliśmy w Paryżu „Sprzedawców gumek" z Wojciechem Pszoniakiem, tak przypadło mu do gustu nazwisko aktora, że postanowił je użyć w jednej ze sztuk - pisał Tracz w "Rzeczpospolitej". – Warto wspomnieć imiona innych bohaterów: Chrupcia, Dupa, Cipka, Psiotek, Apcik, Znajduk, Kaszka, Kocyk, Górnik, Czarnobroda, Bieniecki, Golonka. I nazwy miasteczek: Flaczki, Paluszki, Palaczinki, Pupki, Brzozy, Szczoty.
"Pakujemy manatki. Komedia na osiem pogrzebów", na podstawie której powstał spektakl "Wyjeżdżamy", to groteskowe i przesycone czarnym humorem spojrzenie na monotonną rzeczywistość małego miasteczka, w którym każdy jest nieszczęśliwy i w którym wszyscy szukają szczęścia.
Jedni chcieliby stąd wyjechać, bo wierzą, że lepszy i prawdziwy świat jest zawsze gdzie indziej. Inni pakują się, wyjeżdżają i wracają rozczarowani. Wszystkim wydaje się, że marnują życie. Wszyscy są zmęczeni, a wszystkie wysiłki, niezależnie od starań, kończą się w jeden oczywisty sposób. Próby ucieczek do lepszego życia są w w mikrokosmosie lokalnej społeczności niczym innym jak odzwierciedleniem "wyjeżdżania" i poszukiwania szczęścia "gdzie indziej" w skali globalnej.
W spektaklu w warszawskim teatrze zobaczymy na scenie m.in. Maję Ostaszewską, Magdalenę Cielecką, Jacka Poniedziałka, Magdalenę Popławską i Andrzeja Chyrę.
Najbliższe spektakle "Wyjedżamy" już 8 i 9 grudnia w Warszawie. Ostatnie bilety dostępne są jeszcze na stronie Nowego Teatru.
Wielka światowa wędrówka w tekście Levina znajduje swoje lokalne oblicze i lokalną skalę, w której odzwierciedlają się wszystkie niepokoje i ruchy w skali makro. Szykuje się rebelia, bunt dojrzałości przeciwko zawłaszczaniu terytorium wolności i wtłaczaniu naszego życia w tryby spokoju, oferowanego w zamian za uległość.