
To była najbardziej absurdalna ulotka, jaką w życiu widziałem. Wczoraj, wracając z pracy w tramwaju znalazłem świstek papieru, który zapraszał mnie na wielką, jedyną w swoim rodzaju, potrzebną manifestację. PiS wraz z aktywnymi Polakami, którym na sercu leży dobro naszego pieknego kraju blokuje ulice i protestuje przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego. Gdyby udało im się zablokować te zmiany, dobro naszego pięknego kraju mogłoby zamiast na sercu leżeć im na wątrobie.
Wprowadzenie faktycznego przymusu pracy do 67 roku życia może doprowadzić do tragicznej sytuacji osób starszych na rynku pracy. Zamiast wypracowanych i należnych emerytur osoby starsze może czekać zasiłek dla bezrobotnych lub całkowity brak środków do życia.
Prawo i Sprawiedliwość nie zgadza się na drastyczne wydłużenie wieku emerytalnego Polaków wbrew ich woli. Praca dla kobiet po 60 roku życia, a dla mężczyzn po 65 roku życia powinna być prawem a nie przymusem. Uważamy, że jeśli osoba starsza ma siły, zdrowie i pracę powinna mieć prawo (a nie obowiązek) do jej kontynuacji i tym samym wyższej emerytury. Polacy muszą mieć w tej sprawie możliwość swobodnego i racjonalnego wyboru.
Rząd PO głosi, iż prowadzi politykę oszczędności budżetowych w czasach kryzysu. Podwyższa m.in. składkę rentową i akcyzę na paliwo sięgając tym samym do portfeli Polaków. Tymczasem odrzuca w Sejmie projekt PiS dotyczący wprowadzenia podatku bankowego. Zysk banków w Polsce w ubiegłym roku wynosił ok. 16 miliardów złotych netto.

