Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed wysokim poziomem wody w rzekach. Na mapie z alertami zaroiło się od czerwonych plam, które ostrzegają o zagrożeniu najwyższego stopnia.
"Od wielu lat nie mieliśmy tak wypełnionych wodą koryt rzecznych. Aż na ponad trzech czwartych stacji hydrologicznych stan wody utrzymuje się w strefie wody wysokiej" – czytamy we wpisie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na platformie X.com.
Wszystko przez anomalie pogodowe, które sprawiły, że tegoroczny przełom stycznia i lutego wygląda jak początek wiosny. Wysokie temperatury powodujące roztopy i obfite opady gwałtownie podniosły poziom wód gruntowych i wód w rzekach.
Najpoważniejsza sytuacja (alerty trzeciego stopnia) jest w okolicach Białegostoku, Kalisza, Wrocławia i Katowic. Część alertów dotyczy również Wielkopolski, Podlasia, Mazowsza oraz woj. pomorskiego.
Nieco lepiej (alerty drugiego stopnia) dotyczą części województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego, lubuskiego, dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, łódzkiego, świętokrzyskiego, lubelskiego i podkarpackiego.
"Luty to piąty miesiąc z rzędu z przekroczonymi normami opadowymi. Susza tej wiosny nam nie grozi, do czynienia mamy za to podtopieniami" – podkreśla w swoich komunikatach IMGW.
Przypomnijmy, że od kilkunastu dni mieszkańcy wielu wsi i miasteczek walczą z wysoką wodą, która wdziera się do ich domów, zalewa posesje, podtapia drogi i pola. Opisywaliśmy w naTemat m.in. trudną sytuację w miejscowości Młynarze (woj. mazowieckie), która przez wysoki poziom rzeki Bug, była odcięta od reszty gminy. Najwyższy poziom rzeki odnotowano w okolicach Wyszkowa.
Przeprowadzony o godz. 6 pomiar wskazał aż 520 centymetrów, czyli 70 centymetrów więcej, niż wynosi stan alarmowy. W miejscowościach Młynarze i Słopsk doszło do podtopień.
– Droga powiatowa jest zalana na odcinku około 800 metrów. Samochodem osobowym tędy nie przejedziemy. W całej miejscowości mieszka około 110 osób. Ale jest też mnóstwo działek letniskowych. Głównie one są pozalewane – relacjonował wtedy Krzysztof Jezierski, wójt gminy Zabrodzie.
Czytaj także: https://natemat.pl/540161,ratownicy-z-kolobrzegu-przejechali-pol-polski-do-kuligowa-i-uratowali-psa