nt_logo

Stanowski tłumaczy się z słów o Derpienski. Takiego podsumowania nikt się nie spodziewał

Weronika Tomaszewska-Michalak

22 lutego 2024, 07:16 · 2 minuty czytania
Krzysztof Stanowski wydał oświadczenie, w którym odniósł się do treści swojego ostatniego wpisu o Caroline Derpienski. To tam napisał o "nocnym alkoholowym przelocie". W podsumowaniu stwierdził, że "nawet polubił Karolinę" i "życzy jej spokoju".


Stanowski tłumaczy się z słów o Derpienski. Takiego podsumowania nikt się nie spodziewał

Weronika Tomaszewska-Michalak
22 lutego 2024, 07:16 • 1 minuta czytania
Krzysztof Stanowski wydał oświadczenie, w którym odniósł się do treści swojego ostatniego wpisu o Caroline Derpienski. To tam napisał o "nocnym alkoholowym przelocie". W podsumowaniu stwierdził, że "nawet polubił Karolinę" i "życzy jej spokoju".
Krzysztof Stanowski opublikował oświadczenie ws. Derpieński. Fot. YouTube / Kanał Zero

Caroline Derpienski po materiałach Stanowskiego na Kanale Zero zaczęła sugerować, że dziennikarz ma "powiązania z mafią bułgarską". Uderzyła także w jego żonę. "Boję się o swoje życie i życie swoich bliskich" – podawała.


Na tym jednak nie poprzestała. Zapowiedziała film na YouTube, gdzie ma przedstawić, skąd Stanowski ma pieniądze.

Co na to sam zainteresowany? Gdy internauci pytali go, czy odpowie dłuższą formą na te słowa, on odpisał: "Raczej nie. Biorąc pod uwagę, która godzina jest w Miami, wygląda mi to na jakiś mocny alkoholowy przelot. Mam nadzieję, że ta dziewczyna odnajdzie spokój".

Stanowski: To najbardziej życzliwa odpowiedź

Kiedy media zaczęły pisać o jego reakcji, wydał oświadczenie na Instagramie. "Napisałem, że jej nocna aktywność wygląda mi na taką związaną z alkoholem. Jest to najbardziej życzliwa, empatyczna i ciepła odpowiedź, jakiej mogłem w sprawie Karoliny udzielić" – przekonuje.

"Wersja, według której Karolina pisze te rzeczy pod wpływem alkoholu, jest dla niej zdecydowanie najbardziej korzystna. Kolejna, mniej korzystna, byłaby taka, że pisze te chore bzdury pod wpływem innych substancji. A najmniej korzystna, którą sugeruje sama autorka, to, że do utraty poczytalności nie potrzeba jej żadnych używek, tylko mózg przestawia się w dziwny tryb samoistnie" – kontynuował.

Potem pokusił się o zaskakujące podsumowanie: "Karolinę nawet polubiłem i niezmiennie życzę jej spokoju. Po pierwszym materiale, sobotnim, który był znacznie ostrzejszy, wymieniliśmy kilka wiadomości w pozytywnej atmosferze. Nie wiem, co się później wydarzyło i jeśli nie ma to nic wspólnego z jakimiś substancjami, to jest to bardzo niepokojące. Tym bardziej życzę zdrowia, spokoju i satysfakcji".

Na komentarz od Derpieński nie trzeba było długo czekać: "Przestań kłamać! Licz się z tym, co pisałeś. Wstyd, że wypierasz się własnych słów! (...) Udajesz przed ludźmi, że działasz na moją korzyść, obrażając mnie".

I dodała: "Życzysz mi spokoju, kiedy poruszyłeś cały kraj, aby mnie zniszczyć i mi dowalić". Na koniec zarzuciła Stanowskiemu... branie łapówek: "Nie wiesz, co się wydarzyło? Ktoś ci posmarował i wstawiłeś drugi film o mnie, tym razem obrót o 180 stopni".