Dzik zszokował mieszkańców Trójmiasta. Niewiarygodne, co zabrał dziecku
redakcja naTemat
02 marca 2024, 17:08·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 marca 2024, 17:08
W polskich miastach pojawia się coraz więcej dzików, co skutkuje dziwnymi incydentami z ich udziałem. I tak ostatnio na gdyńskich Karwinach dzik ukradł dziecku plecak. Zapewne wyczuł w nim jakieś jedzenie, na przykład kanapki.
Reklama.
Reklama.
Dzik, który spacerował ostatnio po Gdyni, zauważył pod drzewem plecak bez opieki. Jak wynika z nagrania portalu Trójmiasto.pl, zwierzak szybko zabrał swój łup i zaczął uciekać. Najpewniej plecak należał do jednego z dzieci, które bawiły się na pobliskim placu zabaw, gdyż grupa dzieci początkowo zaczęła za nim iść.
Dzik jednak nic sobie z tego nie robił, a po drodze zatrzymywał się i szarpał plecak, aby dostać się do jego wnętrza. Zapewne poczuł jakieś jedzenie, którego dziecko nie zjadło w szkole. Nie jest jasne, czy udało się odzyskać plecak z resztą rzeczy.
Całe zdarzenie zostało nagrane przez jednego z internautów, a wideo trafiło do sieci. O sprawie została już poinformowana Straż Miejska.
Dzik zszokował mieszkańców Trójmiasta. Niewiarygodne, co zrobił z plecakiem
Do dużo groźniejszego zdarzenia z udziałem dzika doszło również w Gdyni pod koniec ubiegłego roku. Jak informował wówczas trójmiejski oddział "Gazety Wyborczej", zwierzę zaatakowało 55-latkę, a rany były tak poważne, że istniało zagrożenie, iż kobieta się wykrwawi. Poszkodowana została przewieziona w ciężkim stanie na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, dzikich zwierząt nie wolno dokarmiać, gdyż działa to na ich niekorzyść. Takie zwierzęta po odłowieniu i przewiezieniu do lasu nie mogą się w nim odnaleźć i podejmują decyzję o powrocie do miasta.
Co więcej, dokarmiane dziki dostosowują swój tryb życia do ludzi – mimo że są zwierzętami nocnymi, zaczynają odpoczywać w nocy i żerować w dzień. Doskonale widać to na polskich plażach latem, gdzie dziki buszują w godzinach popołudniowych.
Zwierzęta wabione zapachem kanapek, słodkich napojów czy gotowanej kukurydzy przychodzą na plażę wcześniej, żeby "wyczyścić ją" zanim przyjedzie śmieciarka. Co więcej, niektóre z nich są uzależnione od człowieka do tego stopnia, że potrafią żebrać o jedzenie jak psy.
Co zrobić, gdy spotka się dzika w mieście?
Po pierwsze, nie panikuj. Dzik nie przyszedł do miasta po to, by cię zaatakować, a po to, by się najeść. Wiele dzików jest przyzwyczajonych do obecności człowieka do tego stopnia, że nawet nie zwrócą na niego uwagi.
W takiej sytuacji, jeśli dzik cię nie zauważył, po prostu się oddal lub obejdź dzika szerokim łukiem. Z kolei, jeśli dzik patrzy na ciebie, zastygnij na chwilę w jednej pozycji. Wzrok dzików jest wrażliwy na ruch, ale nie na obiekty, które pozostają w bezruchu. Jeśli dzik nie będzie tobą zainteresowany, powoli odejdź.
Spotkanie dzika w mieście nie jest zjawiskiem codziennym, ale lepiej nie uwieczniać tego na fotografii lub na filmie. Uruchomiony przez przypadek flesz może zaniepokoić zwierzę, które przestraszone może zaatakować.
Jest jeszcze jeden aspekt robienia zdjęć dzikim zwierzętom. Pamiętaj, że jeśli opublikujesz je w sieci i udostępnisz lokalizację dzika, to na miejsce zdarzenia mogą przybyć osoby, które go skrzywdzą, np. nieodpowiedzialni prowokatorzy, karmiciele lub kłusownicy.