![Boeing 777 stracił oponę podczas startu. Szkody na ziemi są ogromne [WIDEO]](https://m.natemat.pl/c34eb336bc3603b48c25a1d41401746c,1500,0,0,0.jpg)
W Boeingu 777 lecącym z lotniska w San Francisco do Osaki w Japonii odpadła opona. Do mrożącego krew w żyłach zdarzenia doszło tuż po starcie ogromnej maszyny. W sieci pojawiło się nagranie z momentu incydentu i obrazujące zniszczenia na ziemi. Uszkodzonych zostało kilka samochodów, zaparkowanych na pobliskim parkingu. To cud, że nikt nie ucierpiał.
O incydencie, do którego doszło tuż nad płytą startową lotniska w San Francisco, piszą największe media w USA. "Federalna Administracja Lotnicza prowadzi dochodzenie w sprawie samolotu United Airlines, który podczas startu stracił oponę" – relacjonuje CNN.
Pasażerowie, którzy w czwartek byli na pokładzie Boeinga 777, lecącego do japońskiej Osaki, przeżyli prawdziwe chwile grozy. Dość powiedzieć, że maszyna może zabrać na pokład ponad 500 osób.
Boeing 777 stracił oponę podczas startu. Szkody są ogromne [WIDEO]
Rzecznik lotniska Doug Yakel potwierdził incydent i przekazał, że na szczęście samolot bezpiecznie wylądował na innym lotnisku i nie ucierpiał żaden pasażer ani nikt z członków załogi. Opona wyrządziła jednak spore szkody na ziemi.
Doug Yakel przekazał w rozmowie z mediami, że resztki opony "wylądowały" na pobliskim parkingu dla pracowników lotniska. Dodał, że uszkodzonych zostało kilka samochodów, ale nie ma doniesień o ofiarach czy osobach poszkodowanych.
Do incydentu doszło około godz. 11:35. Lot nr 35 linii United Airlines z 249 pasażerami i załogą na pokładzie został skierowany do Los Angeles i wylądował wkrótce po godz. 13:20. Jak poinformowała CNN linia lotnicza, na miejscu przygotowywano nowy samolot, który tym razem już bez żadnych problemów odleciał do Japonii.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać sam moment odpadnięcia opony od samolotu. Na końcu krótkiego filmu widać też uszkodzone na parkingu samochody. To naprawdę cud, że nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Jeden z naocznych świadków przekazał mediom, co widział. – Przy prędkości, z jaką spadał, zmiażdżyłby człowieka jak winogrono – powiedział mężczyzna, cytowany przez ABC7. – Opona kręciła się z dużą prędkością, odbiła się na parkingu i uderzyła w samochód. Potem odbiła się od auta i wylądował na czerwonej Tesli. Całkowicie ją zmiażdżył. Ta opona była wielkości całego nadkola samochodu – dodał.
Uszkodzony samolot to Boeing 777-200. United Airlines przekazało, że maszyna ma po sześć opon na każdej z dwóch głównych kolumn podwozia i została zaprojektowana tak, aby bezpiecznie wylądować w przypadku braku lub uszkodzenia opon.
Samolot pasażerski rozbił się na autostradzie w USA
W ubiegłym miesiącu całe USA żyły z kolei katastrofą lotniczą na autostradzie pod lotniskiem w Naples na Florydzie. Odrzutowy Bombardier Challenger 600 próbował wylądować na drodze międzystanowej numer 75, ale pilotom nie udało się wykonać tego manewru.
Obaj zginęli. W sieci pojawiło się nagranie z momentu katastrofy. "Samolot wystartował z Ohio, zbliżał się do lotniska w Naples na południowym zachodzie Florydy, kiedy pilot poinformował przez radio, że oba silniki samolotu uległy awarii" – przekazała w oświadczeniu Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu.
Kontroler na lotnisku w Naples natychmiast zezwolił maszynie na awaryjne lądowanie, ale pilot miał oznajmić, że nie uda mu się dotrzeć do pasa startowego i spróbuje wylądować na autostradzie. Trasa ta była jednak pełna aut, maszyna rozbiła się w pobliżu zjazdu Pine Ridge Road w hrabstwie Collier.
